Artykuły
Prudnik-Lubrza: Przebudowa drogi po 2014 roku
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 7 - Marzec 2012r. , godz.: 11:17
Przynajmniej na razie. Zarząd Dróg Wojewódzkich
w Opolu nie zamierza się rozdrabniać; chce zrobić raz, a dobrze!
Gmina Lubrza wnioskowała o zajęcie się odcinkiem drogi wojewódzkiej 414 na odcinku Prudnik-Lubrza. Chodzi więc o ul. Opolską. Gmina starała się zarówno o przebudowę drogi jak również o budowę chodnika i ścieżki pieszo-rowerowej; na razie jednak dostała kosza. Drogowcy wysłali już oficjalne pismo w tej sprawie.
Zaznaczają, że owszem, los drogi 414 leży im na sercu; planują bowiem nie tylko rozbudowę odcinka Prudnik-Lubrza, ale również budowę obejścia Alei Lipowej, która znajduje się między Prudnikiem a Dobroszewicami; w planach mają także rozbudowę tego odcinka.
Inwestycja planowana jest jednak dopiero na lata 2014-2020, a więc w nowym okresie finansowania ze środków unijnych. Bieżący okres (2007-2013) powoli dobiega końca i ci, którzy obecnie korzystają z dofinansowań "spijają najczęściej śmietankę z projektów, które napisali kilka lat temu" (to cytat z wypowiedzianych niedawno w nieco innym kontekście słów wicewójta gminy Lubrza, Krzysztofa Barwieńca).
ZDW docenia doniosłą rolę drogi 414, podkreślając, iż "stanowi część transgranicznego układu europejskiego, łączącego stolicę województwa z Republiką Czeską", jednak "bezcelowe jest (...) ze względu na czas i znaczne koszty, przygotowywanie innych doraźnych działań na przedmiotowym odcinku, w przypadku zamiaru w niedługim czasie jego kompleksowej rozbudowy".
Szyk przestawny zawarty w urzędowym piśmie sugeruje dużą dozę powagi w traktowaniu sprawy. Czytamy w nim również, że "mimo istniejących trudności i ograniczeń finansowych, zarząd planuje w latach 2014-2020 ogłosić kolejne przetargi na przebudowę jeszcze nie przebudowanych odcinków".
Trochę więc pracy jeszcze zostało. Gdy przyjdzie co do czego, główne decyzje odnośnie terminów realizacji projektów podejmie Zarząd Województwa Opolskiego. Cóż, czekaliśmy tak długo, to poczekamy jeszcze.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze