Artykuły
Kłótnia o ogrodzenie przy Dąbrowskiego: Proszę udowodnić ZBK-owi, że kłamie
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Środa, 29 - Luty 2012r. , godz.: 10:59
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Prudniku wywiązała się dyskusja. Pojawił się epitet "idiota" i różnica zdań w ocenie stanu technicznego części pewnego ogrodzenia.
Nie po raz pierwszy radny miejski Prudnika Julian Serafin zwrócił uwagę podczas sesji Rady Miejskiej na zły stan techniczny ogrodzenia znajdującego się przed zabytkowymi kamienicami przy ul. Dąbrowskiego 1-11, stwierdzając że jej części - wysokie słupy - zagrażają życiu i zdrowiu będących obok nich osób. Kilka miesięcy temu pisaliśmy, że walące się ogrodzenie nie przydaje uroku ul. Dąbrowskiego i wygląda wyjątkowo obskurnie przed wyremontowanym budynkiem zespołu szkół.
Już na piśmie radny zwrócił się do burmistrza z pytaniem "czy i kiedy zostanie zlecona ekspertyza techniczna podmurówki i słupów ogrodzeniowych". Odpowiedzi udzielił dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych Zdzisław Pikuła pisząc lakonicznie, że "stan techniczny ogrodzenia przy ul. Dąbrowskiego 1-11 w Prudniku nie wymaga opracowania ekspertyzy technicznej. Służby techniczne ZBK zabezpieczą w okresie wiosennym te elementy ogrodzenia, które wymagają wzmocnienia".
- Wysoka rado, burmistrzu, nie lubię jak się ze mnie robi idiotę - tak na odpowiedź dyrektora Pikuły zareagował radny Serafin, zwracając uwagę na to, że jego pytanie dotyczyło tylko słupów i podmurówki a nie "sztachet".
- Te słupy nie zagrażają nikomu - ripostował wiceburmistrz Stanisław Hawron, dodając że przy bardziej sprzyjającej temperaturze słupy jeszcze raz zostaną sprawdzone i zabezpieczone, jeśli będzie taka potrzeba. Wiceburmistrz stwierdził również, że poczynione działania nie miały na celu robienia z kogoś idioty.
- Te słupy, o tej wysokości, które są wykonane z cegły zagrażają życiu i zdrowiu, czy do pana to dociera, panie burmistrzu? - pytał radny. - Jak się coś nie daj Boże stanie, to państwo będą ponosić odpowiedzialność.
Do dyskusji dołączył burmistrz Franciszek Fejdych, zwracając się do radnego: - Jeśli pan kwestionuje stan tego ogrodzenia to proszę zrobić ekspertyzę i udowodnić ZBK-owi, że kłamie.
Z poziomu dyskusji i przeciągającego się wałkowania tematu wynika, że na generalny remont zaniedbanego i - co warto podkreślić - ładnego niegdyś ogrodzenia, przyjdzie jeszcze prudniczanom długo poczekać.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Sesja Rady Miejskiej w Prudniku
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze