Artykuły
Ulica Krótka: Niepełnosprawny uwięziony we własnym M
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 22 - Luty 2012r. , godz.: 09:49
Niepełnosprawny mieszkaniec ulicy Krótkiej
w Prudniku nie ma jak wydostać się z kamienicy.
Jestem inwalidą pierwszej grupy, poruszającym się jedynie na wózku inwalidzkim. Moje wyjście z domu od ponad miesiąca graniczy z cudem - podkreśla pan Marek. - Wykonawca poinformował mnie, że mogę wyjeżdżać drugą stroną przez podwórko, gdzie jest próg, dziury, psie i ludzkie odchody, pełno szkła itd.
Utrudnienia powstały w związku z pracami ziemnymi, których inwestorem jest Gmina. Wiceburmistrz Stanisław Hawron obiecał zająć się sprawą, w ubiegłym tygodniu poinformował naszą gazetę, że problem został właśnie zażegnany.
- To nie prawda. Wysypali tylko trzy łopaty żwiru. Ja tędy w dalszym ciągu nie dam rady przejechać. Ponadto drzwi od strony podwórka administracja kazała zamykać na klucz, bo rury zamarzają. Niebawem czeka mnie wyjazd do szpitala w Chorzowie, ciekaw jestem, jak karetka podjedzie pod mój dom - kontynuuje prudniczanin. - Poza tym teren robót jest nieprawidłowo zabezpieczony. Sąsiedzi z obu kamienic nie mają dojścia do kontenera na śmieci, a przy wyjściu z bramy jest zaledwie pół metra do rowu - dodaje nasz Czytelnik, wytykając włodarzom miasta brak nadzoru nad wykonawcą. Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Interwencje
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze