Artykuły
Pod ratuszem: Podziemne życie Głogówka
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 15 - Luty 2012r. , godz.: 11:08
"Schodzi dzik pod zamek, patrzy a tam lochy" - mówi zgrabna, językowa igraszka. W podobnych kategoriach należy traktować (przynajmniej na razie) kwestię podziemi w Głogówku, wzbudzających w ostatnim czasie zainteresowanie mediów. Temat wdzięczny, ale konkretów na razie mało.
W ostatni weekend stycznia informacja o zagadkowych podziemiach ratusza pojawiła się w "Teleexpresie"; sprawa stała się więc tematem nieoficjalnych rozmów w przerwie na kawkę (bez ciasteczka) podczas sesji Rady Miejskiej w Głogówku. Burmistrz Andrzej Kałamarz, dyrektor Muzeum Regionalnego w Głogówku Aleksander Devosges-Cuber oraz rzecznik Urzędu Miejskiego Małgorzata Wójcicka-Rosińska jednomyślnie wzruszali ramionami, powtarzając, że podziemia zostały odkryte już jakiś czas temu, więc nie wiadomo, dlatego akurat teraz sprawa została odgrzana przez media.
Kilkanaście lat wcześniej w piwnicach ratusza w Głogówku demontowano piec centralnego ogrzewania (mieszcząca się tam kotłownia ustępowała miejsca ogrzewaniu z miejskiej sieci) i ktoś niechcący wybił dziurę w murze. Okazało się wtedy, że za cienką ścianką znajduje się przejście. Dalej natomiast strop stopniowo się obniża i kończy wąskim przejściem.
Na razie nie znaleziono śmiałka, który zechciałby się tam wczołgać. Nie wiadomo więc, dokąd tunel prowadzi. Podobno do zamku. Póki co, otwiera się więc pole do powstawania legend miejskich, o których rozpisują się w swoich licencjatach studenci kulturoznawstwa.
Gmina nie planuje inwestowania w przeczesywanie tuneli pod XVII-wiecznym ratuszem, lecz gotowa jest wyrazić zgodę, gdyby znalazł się ktoś, kto lubi penetrować tajemnicze zakamarki. Głogóweckie podziemia mogłyby być przecież atrakcją turystyczną. Co do samych piwnic, to, jak wiadomo, miały już miejsce śmiałe plany zrobienia tam restauracji przez prywatnego właściciela. Na pomysłach jednak się skończyło.
Póki co, czekamy na dalszy rozwój wypadków. Może ktoś zainteresuje się głogóweckimi podziemiami. Konserwator? Archeolog? Przedsiębiorca? Zobaczymy. Piwnice mają to do siebie, że na pewno nie uciekną. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze