Artykuły
Szkoła: Szanse edukacyjne czas wyrównać!
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 15 - Luty 2012r. , godz.: 11:06
Dwie charakterystyczne obsesje naszych czasów
to: dążenie do równości oraz indywidualizmu. Bywa jednak tak, że te sprzeczne z pozoru tendencje łączą się w harmonijną całość. Tak powstał "Program indywidualizacji procesu nauczania i wychowania uczniów klas I-III szkół podstawowych", który już po raz drugi realizowany jest w Białej.
Inicjatywa jest częścią "Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007-2013", który na swoich sztandarach niesie hasło "Człowiek - najlepsza inwestycja". A inwestycja to, trzeba przyznać, spora. Gminie Biała sypnięto tym razem prawie 119 tys. zł, z czego ponad 90 tys. przeznaczono na tzw. zajęcia dodatkowe, zaś resztę - na "doposażenie bazy dydaktycznej". Świnką skarbonką jest w tym przypadku zarówno wymieniony wcześniej sześcioletni program jak i Europejski Fundusz Społeczny, który stopniowo wydziela pieniążki ze swojej 11-cyfrowej puli, wyrażonej w euro.
Z dotacji skorzystają dwie szkoły na terenie gminy (w Białej i Łączniku, wraz z filiami). Z inicjatywą wyszła Maria Tomala, zastępca burmistrza, która już drugi raz przyczyniła się do wzięcia przez gminę udziału w tym unijnym programie.
Część większej całości
Program Operacyjny Kapitał Ludzki składa się z dziewięciu tzw. priorytetów. Projekt bialski jest realizowany w ramach ostatniego z nich, który brzmi: "Rozwój wykształcenia i kompetencji w regionach". Z kolei pod "Priorytet IX" podlega (między innymi) "Poddziałanie 9.1.2." o szczegółowej nazwie: "Wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów z grup o utrudnionym dostępie do edukacji oraz zmniejszanie różnic w jakości usług edukacyjnych".
Wiceburmistrz Maria Tomala napisała projekt uchwały, która została podjęta jednogłośnie na ostatniej, grudniowej sesji Rady Miejskiej. Jednak jeszcze nim zapadła urzędowa klamka, program ruszył, zgodnie z odgórnym założeniem, iż trwać ma od listopada do czerwca. Organem prowadzącym całą akcję na Opolszczyźnie jest Wojewódzki Urząd Pracy i to on wyraził zgodę, by "przedwcześnie" rozpocząć realizację tej inicjatywy, która odbywa się na mocy porozumienia między wyżej wymienioną instytucją na szczeblu wojewódzkim oraz Urzędem Miejskim w Białej. Beneficjentami natomiast są szkoły.
Lokata (ludzkiego) kapitału
"Kapitał ludzki" czy też "zasoby ludzkie" to modne dziś określenia, zaczerpnięte z języka ekonomiczno-technicznego. Pod nimi jednak kryją się bardzo proste idee. Jeżeli zainwestujemy w ludzkie możliwości, owa inwestycja zwróci się prędzej czy później. Społeczeństwo zaradne, zwarte, samodzielne i zdrowe emocjonalnie jest w stanie wytworzyć wiele wartości - zarówno materialnych jak i niematerialnych. Przekłada się to, rzecz jasna, na gospodarkę, demografię, politykę... Trzeba więc inwestować od podstaw.
A potrzebujących nie brakuje. W całej gminie Biała "wytypowano" ich 217. Jak przed każdym tego typu projektem, przeprowadzono diagnozę (był to jeszcze przełom marca i kwietnia 2011), metodą wywiadów z dziećmi, rodzicami, nauczycielami; drogą analizy środowiskowej, oceny wyników nauczania itd. Pedagodzy ocenili również indywidualne predyspozycje dzieci, talenty jakie przejawiają. Bo sekcji tematycznych jest skądinąd sporo.
Każdy znajdzie coś dla siebie
Przewidziano zajęcia dla uczniów ze "specyficznymi trudnościami w czytaniu i pisaniu" (w tym także zagrożonych ryzykiem dysleksji), z kłopotami matematycznymi (kto ich nie zna!)i z wadą wymowy. W pakiecie również zajęcia korekcyjne, matematyczno-przyrodnicze, językowe (angielski, niemiecki), artystyczne (muzyczne, plastyczne). Ważnym elementem są także zajęcia psychoedukacyjne dla dzieci z zaburzeniami w komunikacji społecznej, a także indywidualne zajęcia socjoterapeutyczne. A na okrasę - wyjazdy edukacyjne (np. wyjazd do zoo w Opolu czy gospodarstwa agroturystycznego w Biadaczu).
Dla części osób uczestnictwo w zajęciach ma zaradzić ewidentnym trudnościom edukacyjnym; w pozostałych zaś przypadkach chodzi o rozwijanie uzdolnień i zainteresowań. Tych drugich jest zdecydowanie więcej. Zresztą, zważywszy, że w programie bierze udział 80% dzieci z klas I-III w gminie Biała, trzeba by uznać, że wszystkie one przejawiają problemy edukacyjne. Nie tak należy interpretować główny sens programu. Chodzi w nim zarówno o zacieranie różnic edukacyjnych między poszczególnymi dziećmi jak i pomiędzy obszarami (wiejskimi i miejskimi). Różnice w uzdolnieniach będą istniały zawsze, bo - choć każdy rodzic chciałby mieć najzdolniejsze dziecko - życie samo tworzy różnice i podziały; chodzi jednak o to, by je minimalizować, a przede wszystkim - nie pogłębiać.
W fazie rozruchu
- Program dopiero się rozkręca - mówi Joanna Macioł, wicedyrektor w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Białej, która jest koordynatorem projektu na terenie szkoły. - Planujemy jeszcze zakup pomocy dydaktycznych i rozmaite wyjazdy, ot choćby do teatru. Będzie tam możliwość spotkania się z aktorami; to atrakcja dla dzieciaków i też okazja do różnych ćwiczeń, dotyczących wad wymowy.
Jak zaznacza pani Joanna (która w Zespole Szkół jest również nauczycielką języka polskiego dla klas IV-VI), współpraca z rodzicami układa się, jak na razie, pomyślnie. Musieli oni wyrazić pisemną zgodę na uczestnictwo swoich dzieci w programie. Poza tym, muszą odbierać swoje pociechy w godzinach popołudniowych i wieczornych, ponieważ zajęcia, ujęte w ramach projektu, należą do dodatkowych. Z każdego przedmiotu trzeba zrealizować (w okresie od listopada do czerwca) 30 godzin. Przedmiotów tych jest, jak wiadomo, sporo, więc w ciągu tygodnia dziecko ma zazwyczaj 7 dodatkowych godzin, ale - jak stwierdza pani wicedyrektor - jeszcze w tym wieku siedzenie w szkole po godzinach nie jest dla uczniów problemem. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze