Artykuły
Kłopoty z sądami: Sądy w Prudniku i Głubczycach łączcie się!
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 8 - Luty 2012r. , godz.: 09:53
Oficjalne pismo do ministra sprawiedliwości już wystosowane. A pod nim sześć pieczątek.
Dokument został popisany (wprawdzie nie krwią, choć sytuacja zdaje się tego wymagać) przez przedstawicieli naszego powiatu (a więc burmistrza, starostów i prezesa sądu rejonowego, a także, symetrycznie, przez tych samych włodarzy z Głubczyc -tyle że starosta był jeden). Wszystko po to, aby - po pierwsze - prudnicki wymiar sprawiedliwości nie został wspaniałomyślnie zesłany do Strzelec Opolskich i po drugie - by podobny los nie spotkał sądu głubczyckiego (ten z kolei ma powędrować do Kędzierzyna-Koźla). Pismo, wystosowane do ministra Gowina w zeszły czwartek dotyczy opcji połączenie sądów w Prudniku i Głubczycach. Na czym ów mariaż miałby polegać?
- Prudnik ocaliłby swoją niezależność jako miasto z Sądem Rejonowym - mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. - Z kolei w Głubczycach powstałby wydział zamiejscowy naszego sądu. Prudnicki wymiar sprawiedliwości wzmacnia więc swoją pozycję, zaś głubczycki - traci mniej niż straciłby wtedy, gdyby przyłączono go do Kędzierzyna.
- Zaproponowałem panu ministrowi połączenie sądu w Głubczycach z sądem rejonowym w Prudniku z siedzibą w Prudniku - potwierdził podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Prudniku burmistrz Franciszek Fejdych.
Jeśli chodzi o podział terytorialny, pod Sąd Rejonowy w Prudniku podlegałyby gminy: Biała, Głogówek, Lubrza, Prudnik, Baborów, Branice, Głuchołazy, Głubczyce, Kietrz (a więc całe dwa powiaty). Jeśli chodzi natomiast o zakres kompetencji, w prudnickim Sądzie Rejonowym funkcjonowałyby wydziały: Cywilny, Karny, Rodzinny i Nieletnich oraz Ksiąg Wieczystych; natomiast w Głubczycach działałyby wydziały zamiejscowe te same, co w Prudniku, a także Wydział Pracy. Ten ostatni jako jedyny funkcjonowałby więc wyłącznie w Głubczycach. Jest to swoisty kompromis.
W razie "wu" czeka więc prudniczan pełna przygód eskapada do Głubczyc. Pięć autobusów w jedną stronę, pięć w drugą. Pociągów brak. Wprawdzie sytuacja ma się lepiej niż z opcją pt. "sąd w Strzelcach Opolskich" (jedynie po trzy autobusy tam i z powrotem), ale i tak lepiej mieć swój prywatny pojazd. A jeszcze lepiej - nie musieć korzystać z "usług" Sądu Pracy.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze