Artykuły
Dyrektor Juszczyk: Nie mam zastrzeżeń
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 4 - Styczeń 2012r. , godz.: 10:43
Po likwidacji własnego laboratorium Zespół Opieki Zdrowotnej w Białej zmuszony jest korzystać z usług firmy zewnętrznej.
Świadczy je spółka Teresy Frydy z siedzibą w Katowicach, która jako jedyna odpowiedziała na ogłoszenie szpitala i złożyła mu ofertę.
- Jak dotąd nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonawcy - podkreśla dr Zdzisław Juszczyk, dyrektor ZOZ-u w Białej.
"Fryda" uruchomiła w placówce punkt pobrań, czynny w dni powszednie w godz. 8.00 - 10.00. Mogą z niego nieodpłatnie korzystać także pacjenci tamtejszego ośrodka zdrowia. Materiały do analizy trafiają do laboratoriów tej samej firmy w różnych miejscowościach, w zależności od rodzaju badania. Wyniki przesyłane są m.in. drogą elektroniczną.
- Mimo, że jestem zadowolony ze świadczonych przez "Frydę" usług, to nadal boli mnie serce, że nasze byłe już laborantki nie zechciały skorzystać z okazji i poprowadzić laboratorium na własną rękę - żałuje dr Juszczyk.
Laboratorium w bialskiej lecznicy zamknięto ze względów oszczędnościowych. Procedurę tę przeprowadzono nieudolnie (pisaliśmy o tym m.in. w poprzednim wydaniu "TP"), w czym zasługa władz powiatowych i samego dyrektora Juszczyka.
Szkoda, że szukając oszczędności nie wzięto pod uwagę wynagrodzenia szefa ZOZ-u, tylko w latach 2009-2010 Zdzisław Juszczyk zarobił w samym szpitalu aż 400 tys. zł! Za "grosze" nadal pracują za to pielęgniarki.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze