Artykuły
Dzieje Szybowic (12): 1200 absolwentów
Autor: FRANCISZEK DENDEWICZ.
Obok Kościoła katolickiego drugą instytucją najmocniej wpisaną w dzieje powojenne Szybowic jest szkoła podstawowa. Po przejęciu władzy w powiecie prudnickim z rąk komendantur wojennych Armii Czerwonej i objęciu funkcji inspektora szkolnego przez Stanisława Nabzdyka zaczęła się tworzy sieć szkolna. W lipcu 1945 r. na stanowisko kierownika szkoły w Szybowicach został wyznaczony Edward Surowiecki, którego staraniem rozpoczęto remont dwóch budynków szkolnych po szkole katolickiej i ewangelickiej mieszczących się pod numerami 312 i 316. Naprawiono drzwi i dach na budynkach, wprawiono szyby w oknach, uporządkowano sale lekcyjne. Dodatkowo przygotowano trzy mieszkania dla nauczycieli mieszczące się w budynku nr 306. Wszystkie te prace ukończono 1 września, a zajęcia rozpoczęto 3 września 1945 r. Do sześciu klas zostało zapisanych 109 dzieci, głównie repatriantów przybyłych z Podhajczyk i okolicznych miejscowości. Obok kierownika pierwszymi nauczycielami w szkole były: Marta Balcerkowa, Maria Droba oraz Irena Kamińska. Dwie pierwsze wkrótce po rozpoczęciu roku szkolnego zostają przeniesione do innych szkół, a na ich miejsce przybywa Maria Strutyńska i Stanisława Balicka. Rok szkolny 1945/1946 kończy grono nauczycielskie w czteroosobowym składzie: Edward Surowiecki - kierownik, Irena Kamińska, Maria Strutyńska, Stanisława Balicka. W tym pierwszym roku szkolnym 1945/1946 nauka odbywała się w bardzo trudnych warunkach, bez podręczników i pomocy szkolnych. Dzieci i nauczyciele dla społeczności polskiej w Szybowicach przygotowały spektakle teatralne oraz apele z okazji uroczystości państwowych. Szkoła przeszła pomyślnie wizytacje, dzięki czemu w roku szkolnym 1946/1947 była placówką siedmioklasową. W tym roku szkolnym nastąpiła zmiana kierownika szkoły - został nim Franciszek Brzezicki, który tę funkcję pełnił aż do 1967 r. Kierownik i trzy nauczycielki uczyły wówczas 176 uczniów z klas I-VII. Starali się, by w ciągu jednego roku uczniowie nadrobili wojenne zaległości i opanowali w jeden rok materiał przewidziany na dwa lata. W wyniku końcowej klasyfikacji 17 uczniów zostało pierwszymi absolwentami szkoły. W kolejnych latach szkolnych czterech nauczycieli uczyło od 144 do 190 dzieci. Ważnym wydarzeniem było w dniu 22 października 1950 r. przeniesienie szkoły do budynku po dawnej niemieckiej karczmie. Poprawiło to znacznie warunki pracy, choć nauka odbywała się na dwie zmiany w dwóch budynkach. W związku z kolejnymi reformami oświatowymi (wydłużeniem nauki w szkole podstawowej do 8 lat w 1967 r.) oraz likwidacją w 1974 r. szkoły w Wierzbcu warunki nauki ponownie uległy pogorszeniu. Po wieloletnich staraniach kolejnych dyrektorów nastąpiły rozbudowy szkoły w latach 1987-1988 oraz 1998-1999, dzięki czemu zyskano nowe sale lekcyjne. W roku szkolnym 1999/2000 nastąpiła kolejna reforma oświatowa, w wyniku której szkoła stała się placówką 6-klasową, a od roku 2003 tworzy Zespół Szkolno - Przedszkolny wraz z przedszkolem.
Od pierwszych dni funkcjonowania szkoła w Szybowicach znana była z prowadzonych przez małżeństwo Irenę Kamińską - Brzezicką i Franciszka Brzezickiego zespołów teatralnych, które zdobywały czołowe miejsca w Wojewódzkich Przeglądach Szkolnych Zespołów Dramatycznych w Opolu, zespołu mandolinistów, gimnastyków i piłkarzy ręcznych. W kwietniu 1964 r. w szkole przez osiem dni gościła pisarka Maria Kownacka, która spotykała się z dziećmi i oglądała spektakle teatralne przygotowywane przez nie na podstawie jej utworów. W szkole przez 50 lat działały drużyny zuchowe i harcerskie, Szkolna Kasa Oszczędności, Szkolne Koło Polskiego Czerwonego Krzyża, Szkolne Koło Ligi Obrony Kraju, Szkolne Koło Ligi Ochrony Przyrody, Szkolne Koło Odbudowy Warszawy, Szkolne Koło Funduszu Ochrony Przyrody. Uczniowie w ramach Szkolnych Kół Odbudowy Szkół i Budowy Szkół 1000-lecia zbierali makulaturę, butelki, złom, uczestniczyli w wykopkach buraków i ziemniaków, pozyskując środki na te cele. Szkoła nie była wolna od narzuconych przez władze celów ideologicznych i do roku 1989 działały w placówce Szkolne Koła Przyjaciół Związku Radzieckiego i Towarzystwo Przyjaźni Polsko - Radzieckiej. Współcześnie uczniowie szkoły działają w ramach Samorządu Uczniowskiego, Spółdzielni Uczniowskiej, realizują swoje pasje na licznych zajęciach pozalekcyjnych. Osiągają sukcesy na szczeblu ogólnopolskim w konkursach krajoznawczych, plastycznych, muzycznych, historycznych, pożarniczych i szachowych. Byli wyróżniani tytułami Prymusów Opolszczyzny, a szkoła uzyskiwała certyfikaty Szkoły z Klasą i Szkoły Odkrywców Talentów. Od roku 1997 nawiązano współpracę z partnerską szkołą w Republice Czeskiej - Třemešną, z którą realizowano projekty w ramach Euroregionu Pradziad.
Szkołę w Szybowicach w latach 1945-2011 ukończyło ponad 1200 absolwentów. Kierowali nią: Edward Surowiecki (1945-1946), Franciszek Brzezicki (1946-1967), Ludwik Długosz (1967-1970), Alicja Grajek - Wencel (1970-1972), Stanisław Jędrusik (1972 - 1979), Danuta Lizak ( 1979 -1984), Ryszard Matuszak (1984-1986), Elżbieta Jagielska (1986-1988), Bogdan Małkowski (1988-1989), Piotr Wierzbicki (1989-1994), Ludmiła Lisowska (1994-1999) a od 1999 r. Franciszek Dendewicz. W pamięci uczniów zapisało się ponad 120 nauczycieli, w tym najdłużej pracujący w niej ponad 20 lat: Władysława Orłowska, Irena Kamińska - Brzezińska, Franciszek Brzeziński, Rozwita Kotlińska, Irena Krzysztowska - Beska, Krystyna Kuzak, Halina Florczak - Wojciechowska, Henryk Gębala, Danuta Lizak, Stanisława Miszczuk- Mulik. Pamięta się także o "babci" Bogumile Uchacz, która w latach 1946-1968 była w szkole sprzątaczką, palaczem, stróżem, ogrodnikiem, woźnym.
Drugą placówką oświatową mocno wpisaną w dzieje Szybowic jest przedszkole. Swoje podwoje otworzyło, podobnie jak szkoła, w 1945 r. Od 2003 r. tworzy wspólnie ze szkołą Zespół Szkolno - Przedszkolny. Pierwszym kierownikiem i nauczycielem była Helena Pietrusewicz. Później w jego dziejach zapisała się między innymi: Krystyna Grzęda, Gertruda Witek, Eleonora Wiśniewska, Maria Zwolińska, Bronisława Wojciuch, Bronisława Ochab, Zofia Pierścińska, Krystyna Furgała, Ewa Gazarkiewicz, Danuta Sałagaj i Wiesława Krawczyk. Współcześnie w dwóch oddziałach zapisanych jest 35 dzieci pod opieką Grażyny Kulbaby i Jadwigi Zając. Długoletnim pracownikiem obsługi i opiekunką do dzieci jest Krystyna Krech -Hanczyn.
W okresie powojennym obok szkoły podstawowej i przedszkola w Szybowicach działały także kursy dla analfabetów (1945-1948), Szkoły Przysposobienia Rolniczego (1945-1953, 1963-1966), Szkoła Wieczorowa dla Pracujących (1951-1953), Wieczorowe Kursy Nauki Początkowej dla Dorosłych (1949-1951) oraz odbywały się zajęcia w ramach Uniwersytetu Powszechnego (1957-1959). Z historią powstania i funkcjonowania Szkoły Przysposobienia Rolniczego wiąże się ciekawy dokument, który odnalazł prof. Bogdan Cimała. Jest to indywidualna skarga Julianny Kaul do wojewody śląskiego w Katowicach gen. Aleksandra Zawadzkiego z 13 czerwca 1946 r., w której czytamy: "Niniejszym proszę o ratunek, gdyż innego wyjścia dla mnie nie ma i uzasadniam swoje podanie do Ob. Wojewody jak następuje: Jestem wdową, mam gospodarstwo o 13 ha ziemi, które sama uprawiam. Mąż mój przed śmiercią gospodarstwo zapisał synowi, który do dnia dzisiejszego jeszcze nie powrócił do domu, lecz jest przy życiu. Kierownik szkoły rolniczej zabiera mi gospodarstwo z żywym i martwym inwentarzem, chociaż mam jeszcze jedną córkę. Podczas całej zimy nie chodziło więcej tylko 8 do 15 uczniów do tej szkoły rolniczej, dla której teraz moje gospodarstwo ma być zkonfiskowane. Jestem Polką zweryfikowaną, pochodzę z polskiej rodziny i byłam między temi pierwszymi, którzy wtedy pierwsi złożyli wniosek o weryfikację. Powtarzam moją prośbę i proszę bardzo usilnie o poratowanie mnie, gdyż jest więcej gospodarstw niezweryfikowanych w naszej miejscowości blisko przy szkole, które mogą być dla szkoły rolniczej zużytkowane. Sprawa jest bardzo pilna, ponieważ już wczoraj cała moja ruchomość i inwentarz żywy przez kierownika szkoły został spisany". Nie wiemy, jaka była reakcja wojewody na skargę. Natomiast szkoła rolnicza funkcjonowała w Szybowicach przez kolejne lata. Wydaje się, że wielu jej absolwentów było założycielami 28 kwiecień 1953 r. Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej "Dobrobyt". Tworzyło ją aż 40 członków, co na warunki prudnickie było, jak na tamte czasy, liczbą znaczną. Mieszkańcy Szybowic tę formę wiejskiego gospodarowania nazywali "kołchozem", a jego "członkowie" nie czuli się odpowiedzialni za los spółdzielni, choć był to ich warsztat pracy. Przyjęli pozycję robotników najemnych, którzy nie utożsamiali się ze swoim nowym miejsce pracy, uchylali się pod byle pozorem od pracy lub wykonywali ją niedbale. Na fali październikowej "odwilży" 1956 r. rozwiązano spółdzielnię, która nomen omen nie przyniosła w tamtych czasach jej członkom dobrobytu. Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Z archiwum odkrywcy
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze