Artykuły
Dzieje Szybowic (6): Ewangelickie Szybowice
Autor: FRANCISZEK DENDEWICZ.
W 1886 roku przez wieś przeprowadzono linię kolejową łączącą Nysę z Koźlem i latem tego roku przejechał pierwszy pociąg, który wzbudził sensację i przyciągnął dużą rzeszę gapiów.
Początek XX wieku oznaczał dla Szybowic dalszy pomyślny okres rozwoju. Mieszkańcy bogacą się sprzedając produkty rolne, wielu z nich pracuje w zakładach włókienniczych Samuela Fränkla w Prudniku. Podczas spisu ludności przeprowadzonego w 1910 r. Szybowice zamieszkiwało 2229 osób, z czego 2216 posługiwało się językiem niemieckim, 9 osób językiem polskim (gwarą śląską), a 4 osoby deklarowały dwujęzyczność. We wsi w dalszym ciągu było 7 restauracji i 5 sklepów. Funkcjonował młyn wiatrowy przy drodze do Mieszkowic oraz cegielnia przy drodze do Wierzbca, niedaleko stacji kolejowej. We wsi był posterunek policji oraz samodzielna poczta.
Podczas I wojny światowej na jej frontach poległo 45 mieszkańców Szybowic. W 1922 r. został postawiony poświęcony im pomnik. W styczniu 1919 r. odbyły się pierwsze w Republice Weimarskiej wybory do Zgromadzenia Narodowego. Zwyciężyła w nich w Szybowicach Nacjonalistyczna Partia Niemiec, wyprzedzając katolicką Partię Centrum oraz socjalistów i demokratów. Na początku lat 30. XX wieku do głosu w całych Niemczech doszła stworzona przez Adolfa Hitlera NSDAP (Nationalsozialistische Arbeiter Partei). Zyskała ona poparcie również w Szybowicach. Jednym z pierwszych jej członków był urodzony w Szybowicach w 1903 r. Günther Patschowsky. Ukończył studia prawnicze i ekonomiczne na Uniwersytecie Wrocławskim, a następnie uzyskał tytuł doktora nauk prawniczych. Krótko pracował w Berlinie, następnie powrócił do Wrocławia, gdzie pełnił funkcję adwokata, a później asesora sądowego. Po wstąpieniu w 1932 r. do NSDAP został referentem ds. politycznych i rzecznikiem prasowym w pruskim ministerstwie sprawiedliwości. W 1932 r. wstąpił do SS, a następnie do SD, gdzie został pierwszym współpracownikiem R. Heydricha z wyższym wykształceniem. W kolejnych latach piął się po szczeblach kariery w SS. Współpracował też na polecenie R. Heydricha z Abwehrą w zakresie wywiadu i kontrwywiadu. W 1937 r. zmienił zbyt polsko brzmiące nazwisko Patschowsky na Palten. Rok później otrzymał awans na stopień SS-Oberführera, a w latach 1939-1940 był polizeipräsidentem w Gliwicach oraz regierungpräsidentem w Bydgoszczy. Dopuścił się tam zbrodni na obywatelach polskich. W "nagrodę" został przeniesiony do Linz na stanowisko regierungpräsidenta, a po awansie w 1944 r. na stopień SS-brigadeführera został zastępcą namiestnika Rzeszy w Gau Oberdonau. W 1945 r. dostał się do niewoli amerykańskiej i po informacji o zamiarze przekazania go stronie polskiej popełnił 17 maja 1945 r. samobójstwo w obozie Vorderstade.
W 1939 r. liczba mieszkańców Szybowic wynosiła niewiele ponad 2200 osób. Sołtysem był w tym czasie Adolf Irmer. Kończyła się epoka dynamicznego rozwoju wsi.
Kościół ewangelicki
Wraz z włączeniem Śląska do Prus doszło do zmiany sytuacji religijnej protestantów. Fryderyk Wielki na prośbę szybowickich protestantów wyznaczył im pastora Georga Friedricha Wolterdorfa. Miało to miejsce już w 1742 r. Odprawiał on początkowo nabożeństwa w stodole Melchiora Scholza. Już rok później protestanci kupili parcelę za 5 talarów i 2 srebrne grosze, i na niej zbudowali mały dom modlitwy. Pieniądze na jego budowę przekazali rolnicy oraz pożyczył szybowicki handlarz przędzą. Gmina protestancka w Szybowicach w tym czasie podlegała parafii w Mieszkowicach. Pastor Wolterdorf otrzymywał 120 talarów pensji. Zmarł w 1745r. i do czasu wyboru nowego nabożeństwa odprawiał i kazania wygłaszał prudnicki radca konsystorialny Schüssler oraz katecheta z Mieszkowic. Dodatkowo radca Schüssler starał się połączyć pastorat szybowicki z prudnickim, ale nie zgodzili się na to wierni z Szybowic, Mieszkowic, Rudziczki, Moszczanki, Włókna i Pokrzywnej, śląc prośbę do króla Fryderyka Wielkiego, by ten skierował do Szybowic Johanna Christopha Laufhängera. Ten przychylił się do prośby i w 1746 r. Laufhänger został pastorem szybowickiej gminy. Pełnił swoją posługę przez 31 lat, aż do 1777 r. Zasłynął nakłonieniem wielu katolików na przejście na luteranizm (liczba członków gminy wzrosła w 1752 r. do 1590 ewangelików), zwalczał zwyczaj święcenia pokarmów na Wielkanoc oraz niemoralny, jego zdaniem, zwyczaj odwiedzania przez chłopców w sobotnie wieczory swoich dziewcząt -narzeczonych. Dużym wysiłkiem finansowym w 1754 r. ukończono budowę drewnianego kościoła, a następnie budynku szkoły ewangelickiej z mieszkaniem dla pastora i nauczyciela. Przed swoją śmiercią pastor Laufhänger na swojego następcę proponował Christiana Friedricha Pauli. Po wysłuchaniu próbnych kazań kandydatów na stanowisko pastora, minister do spraw wyznań von Hoym, przychylił się do propozycji proboszcza Laufhängera i powierzył to stanowisko Pauliemu w sierpniu 1777 r. Przed nowym pastorem stanęło zadanie budowy nowego, większego zboru. Zaprojektował go inspektor budowlany z Nysy Brunert. Planowany koszt budowy miał wynieść ponad 3 tys. talarów. Rozpoczęto gromadzenie materiałów budowlanych oraz przeprowadzono zbiórkę funduszy wśród wiernych. Prace miały ruszyć na wiosnę 1784 r. Niestety, nie doczekał ich początku Pauli, który zmarł w grudniu 1782 r. Rozpoczął je już nowy pastor Johann Joseph Segener. Już jesienią 1784 r. świątynia została ukończona w stanie surowym. Budowano ją jednak nie według projektu Brunerta, ale mistrza budowlanego z Pawłowiczek, i przekroczyła przewidywane koszty. Wywołało to niezadowolenie szybowickich protestantów i ministra von Hoyma, który nie chciał wyrazić zgody na kolejną kolektę, by uzyskać brakujące fundusze na dokończenie zboru. Dodatkowo protestanci stracili zaufanie do swojego pastora, nie uczestniczyli w nabożeństwach, a nawet zaczęli posyłać swoje dzieci do szkoły w Pawłowiczkach i Piławie Górnej. Latem 1785 r. pastor Segener wygłosił pożegnalne kazanie i opuścił parafię. Jego następcą został Georg Schultz, gorąco popierany przez szybowickich protestantów. Udało mu się dokończyć zbór dzięki hojności parafian oraz dwóm kolektom przeprowadzonym w innych protestanckich parafiach na Śląsku. Zmarł niespodziewanie w wieku 59 lat w kwietniu 1802 r. O jego posadę wartą rocznie 490 talarów starało się kilku kandydatów. Został ostatecznie wybrany inspektor i nauczyciel z Wrocławia Georg Christian Rudolf Krebs. Kierował gminą protestancka przez kolejnych 30 lat do 1832 r. Krebs pozostał nieżonaty. Wierni go charakteryzowali jako "człowieka żyjącego w zgodzie z katolikami, jednak jako kaznodzieja miał mało zalet i potrafił tylko odczytywać swoje kazania, a nie wygłaszał je z pamięci". Kroniki kościelne odnotowały dwukrotnie - w 1803 oraz w 1823 r. - włamania do kościoła ewangelickiego i kradzież odpowiednio 7 i 45 talarów oraz naczyń liturgicznych. W 1814 r. na wieży kościoła zamontowano trzy dzwony, które od tej pory dzwoniły codziennie w południe i wieczorem oraz założono cmentarz wokół świątyni. Za czasów proboszcza Krebsa oddano do użytku w 1824 r. "pastorówkę", w której mieściły się sale szkolne oraz mieszkanie pastora. Niczym wielkim nie zapisał się w dziejach szybowickiej parafii ewangelickiej w latach 1833-1838 następca pastora Krebsa Ernst Gottwerth Müller z Krapkowic. Kroniki odnotowały tylko, że otrzymywał on rocznie pensje w wysokości 120 talarów, 8 sagów drewna, 8 kóp chrustu i 31 i pół korca zboża.
Pastor Ludwig Carl Albert Flotow objął swoją posadę w grudniu 1838 r. Stanęło przed nim do rozwiązania kilka poważnych problemów. Wszystkie ten świetnie wykształcony pastor stopniowo rozwiązał. Zdobył środki i w 1842 r. wyremontował organy. Następnie dokonał remontu dachu i drewnianej wieży zboru. Powstrzymał też pomysł odłączenia się od parafii protestantów z Moszczanki, którzy skarżyli się na trudności z dotarciem do Szybowic z powodu częstych wysokich stanów wody w Złotym Potoku oraz Prądnej (Prudnik) przepływającej przez Wierzbiec. Jego śmierć w 1850 r. napełniła smutkiem wszystkich parafian. Dopiero w kwietniu 1851 r. wybrano jego następcę. Został nim doktor filologii Friedrich Ferdinand Wilhelm Lierke. Z tej okazji, jak pisze Chrząszcz "uradowana gmina zakupiła kielich z nowego srebra". Jego staraniem w 1858 r. do obszaru parafialnego kościoła ewangelickiego w Szybowicach, obejmującego już wówczas oprócz Szybowic Mieszkowice, Rudziczkę, Moszczankę, Włóczno, Włókno, Pokrzywkę, Piorunkowice, Wierzbiec za zgodą konsystorium prowincji śląskiej we Wrocławiu przyłączono kolejne miejscowości: Stary Las, Nowy Las, Gryżów, Lipową i Ścinawę Nyską. W ten sposób liczba wiernych wzrosła do 3600. Otoczenie opieką tak dużej liczby wiernych wymagało ogromnego zaangażowania i pracy ze strony pastora, i szukania nowych metod katechizacji. Corocznie więc organizował kursy konfirmacyjne przygotowujące młodzież w wieku 13-16 lat do zdania egzaminów i uroczystego przyjęcia w poczet gminy protestanckiej. W letnie popołudnia odbywało się nauczanie katechizmu, zimą godzina biblijna, już nie tylko w Szybowicach, ale i w szkole w Mieszkowicach i Rudziczce. Nowością były codzienne nabożeństwa oraz cotygodniowe piątkowe kazania, a w okresie świątecznym zwiększona liczba nabożeństw. W święta odbywały się dodatkowo nabożeństwa dla protestantów z Moszczanki i Pokrzywnej w szkole w Moszczance. Pastor Lierke spopularyzował używanie podczas nabożeństw śpiewników. Wpływy ze skarbony kościelnej wynoszące około 80 talarów przekazywane były ubogim mieszkańcom parafii w okresie Bożego Narodzenia. W dziedzinie materialnej staraniem pastora i parafian było dokończenie w 1857 r. budowy murowanej wieży zboru ze szpiczastym hełmem, zawieszenie na niej większych dzwonów ufundowanych przez parafian oraz pokrycie plebani płytami łupkowymi. Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Z archiwum odkrywcy
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze