Artykuły
W drodze do Madrytu: Przystanek - Düsseldorf
Autor: MAŁGORZATA I GRZEGORZ WEIGT.
Już niedługo odbędą się XXVI Światowe Dni Młodzieży w Madrycie. 18-21 sierpnia z młodymi z całego świata spotka się w Hiszpanii papież Benedykt XVI.
Szacuje się, że w tym roku przybędzie do Madrytu ponad dwa miliony młodych ludzi z całego świata. Tematem tegorocznego spotkania jest cytat z Pisma Świętego: "Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze" (Kol. 2,7). Słowa z Listu Św. Pawła do Kolosan stanowią wezwanie apostoła Pawła do budowania silniejszej relacji z Chrystusem. To nie jest wezwanie historyczne, skierowane tylko do mieszkańców miasta w Kolosach. To jak najbardziej aktualne zaproszenie, które współczesny apostoł Benedykt XVI wysuwa do dzisiejszej młodzieży.
Młodzież Europy ma jednak wiele różnych propozycji do wybrania. Trzeba więc osobistego zaangażowania tych młodych, którzy mogą o Chrystusie opowiedzieć swoim rówieśnikom. Stąd idea, aby odbyć spotkanie w Düsseldorfie. Zaprosili na nie inicjatorzy Drogi Neokatechumenlanej Kiko Argüello, Carmen Hernández i o.Mario Pezzi. W ramach przygotowań na Światowe Dni Młodzieży w Madrycie 29 maja na Sprit Arena w Düsseldorfie spotkali się młodzi z całej Europy. W drodze do Düsseldorfu uczestnicy spotkania głosili Dobrą Nowinę na placach i ulicach (na dachach?) niemieckich miast, zapraszając młodych Niemców na spotkanie w Madrycie.
Podobne doświadczenie miało już miejsce w 2005 roku przed Światowymi Dniami Młodzieży w Kolonii. Takie wprowadzające spotkanie odbyło się wówczas w Amsterdamie.
W liście do członków wspólnot neokatechumenalnych Kiko Argüello pisał: "Europa potrzebuje nowej młodzieży, która miała spotkanie z Jezusem Chrystusem. Tylko On nas leczy, regeneruje nas, zbawia nas, daje nam swoją miłość dla wszystkich ludzi. On tylko sprawia, że nasze życie to przygoda wiecznej miłości i nadziei. Wyjdźmy na ulice, aby zaprosić młodych ludzi do Madrytu, z tak wielu miast w Niemczech. "Niech idą do Galilei. Tam mnie zobaczą" mówi zmartwychwstały Pan do kobiet uciekających od grobu. Jedźmy do Madrytu. Tam zobaczą Pana Zmartwychwstałego który pojawi się w tysiącach młodych ludzi, razem z Piotrem. Papież jest z Niemiec i jest taki szczęśliwy, że przyjedziemy do miast w jego kraju, aby głosić Ewangelię, głosić Kerygmat, który ratuje od grzechu i śmierci."
I młodzi odpowiedzieli. Do Düsseldorfu przybyło około 30 tys. młodych. Najwięcej Włochów (10 tys.), Hiszpanów (8 tys.), było też wielu Polaków. Dwa autokary wyjechały z Opola. Jechali nimi mieszkańcy Opola, Nysy, Otmuchowa, Kędzierzyna-Koźla, Bytomia, Gliwic, w tej grupie ponad 30. prudniczan. Towarzyszył im o. Carlos Mario Villada i bracia kapucyni.
Wyruszyli w piątek w nocy z parafii Przemienienia Pańskiego, koło południa w sobotę dojechali do Hagen, 200-tysięcznego miasta oddalonego 15 km od Dortmundu. Tutaj przez kilka godzin w centrum miasta z gitarami, z głośnikami, z transparentem, który zachęcał młodzież do Światowych Dni Młodzieży dawali swoje świadectwo. Każda z udających się do Düsseldorfu grup prowadziła ewangelizację w innym mieście, zapraszając na placach i ulicach na sierpniowe spotkanie w Madrycie. Prudniczanie byli na najważniejszych placach Hagen, koło dworca kolejowego, obok Ratusza, koło centrum handlowego, wszędzie śpiewając, mówiąc o osobistym spotkaniu z Chrystusem. W wielu miejscach czytana była Ewangelia, rozdawane były zaproszenia do Madrytu. Do Polaków przyłączali się Niemcy, Hiszpanie, podchodzili mieszkańcy Hagen zaciekawieni świadectwami. Niektórzy dziękowali, że młodzi pielgrzymi przywieźli radość do tego miasta. Dlaczego, widać to było na ulicach Hagen. Starsze małżeństwa, samotne osoby, niewielu młodych, a jeśli już można było spotkać gromadkę dzieci, to były to rodziny muzułmańskie.
Wieczorem, po męczącym ale jeszcze bardziej radosnym dniu uczestnicy wyjazdu udali się do parafii św. Bonifacego w Hagen. Tu w domu parafialnym mogli się posilić i spędzili noc. Wcześniej wzięli udział w Eucharystii. Pochodzący z Gliwic mieszkaniec Hagen z parafii św. Bonifacego rano przyrządził kawę, poczęstował ciastkami, szczęśliwy z powodu wizyty takich gości. Parafia liczy 6 tys. osób, jednak tylko 10% z nich bierze udział w życiu Kościoła. W niedzielę są tylko dwie msze. Ksiądz Alex z tej parafii mówił o tym, że tydzień temu była pierwsza Komunia Św., a po tygodniu dzieci pierwszokomunijnych już w kościele nie było.
Na drugi dzień był wyjazd do bliskiego już Düsseldorfu. Po stosunkowo krótkim oczekiwaniu (trochę ponad godzinę) znów wypełnionym tańcem i śpiewem gigantyczna hala zaczęła się zapełniać. Oprócz wspomnianych Włochów, Hiszpanów i Polaków, byli tu oczywiście Niemcy, Czesi (m.in. nasi znajomi z Ołomuńca, którzy jechali z prudniczanami do Rzymu na beatyfikację Jana Pawła II), Holendrzy, Słowacy, Anglicy, Serbowie, Litwini, Łotysze, Estończycy, Portugalczycy, Belgowie, Ukraińcy, mieszkańcy Skandynawii i inni.
Zebrani wysłuchali w całości symfonii pt. "Cierpienie niewinnych" autorstwa Kiko Argüello (sam określa to jako Celebracja Symfoniczno-Katechetyczna). Premiera większej całości miała miejsce na początku tego roku w Domus Galilea w Jerozolimie.
W chwili obecnej już ponad 200 tys. młodych ze wspólnot neokatechumenalnych zapowiedziało swoją obecność na ŚDM. Ta liczba jak zawsze w ostatniej chwili na pewno znacznie wzrośnie, tym bardziej, że Madryt jest ważnym miastem dla tej wspólnoty, ponieważ Droga narodziła się w stolicy Hiszpanii w 1964 roku, wśród biednych z dzielnicy Palomeras Altas pod wpływem II Soboru Watykańskiego. Jadąc do stolicy Hiszpanii ponownie będą zatrzymywać się w miastach Niemiec, Francji i głosić Dobrą Nowinę. Po zakończeniu ŚDM, Neokatechumenat będzie świętował swoje spotkanie powołaniowe, któremu przewodniczył będzie kardynał Madrytu, Antonio María Rouco Varela, a na którym swoją obecność zapowiedzieli również inni kardynałowie, biskupi, księża i osoby konsekrowane.
Podobnie było w Düsseldorfie. Tu również odbyło się spotkanie powołaniowe. Po lekturze Pisma Świętego, modlitwie pod przewodnictwem kardynała Kolonii Joachima Meisnera, dzieleniu się Słowem, świadectwami z poprzedniego dnia młodych zaproszono do konkretnej odpowiedzi na Boże powołanie. Słowo z Ewangelii dotyczyło rozmnożenie chleba. Kiko Argüello nawiązał do postaci chłopca z pięcioma chlebami mówiąc, że to co nam się wydaje często małe, niewarte uwagi, oddane Bogu może przynieść olbrzymie owoce. O swoim powołaniu mówił kardynał Meisner wspominając jak modlił się, aby Bóg wystawił go na wichurę i nie dawał mu pomocy, pozostawił odsłoniętego na ataki. I tego w swoim życiu doświadczył, m.in. w czasach komunizmu. Carmen Hernández zapraszała młode dziewczyny do odpowiedzi na powołanie, niezależnie od tego, czy chodzi o małżeństwo, czy habit zakonny. Na zaproszenie do tego, aby wstać i podejść do biskupa wyrażając swoją chęć odpowiedzi Chrystusowi i pójść do seminarium wystąpiło około 750 młodzieńców, a następnie do zakonu kilkaset dziewczyn. Oczywiście nie wszyscy z nich podtrzymają swój wybór, ale 80 diecezjalnych seminariów misyjnych "Redemptoris Mater", które w ciągu 24 lat powstały na świecie (pierwsze w Rzymie w 1987 roku) daje świadectwo sile tych decyzji.
Kiko Argüello zaprasza młodych do wstępowania do seminariów wobec potrzeb ewangelizacyjnych w Azji, a w szczególności w Chinach, zgodnie z intencją misyjną Ojca Świetego Benedykta XVI: "Aby Pan pomógł Kościołowi w Chinach wytrwać w wierności Ewangelii i wzrastaniu w jedności".
Tymczasem 30 maja pielgrzymi wrócili do domów, także do Prudnika. Teraz jest czas do przygotowania się do wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży w Madrycie.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Weekend
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze