Artykuły
Kwartalnik: Regularna nieregularność
Autor: MACIEJ DOBRZAŃSKI.
26 maja o godzinie 17.00 w sali kameralnej Prudnickiego Ośrodka Kultury prudniccy młodzi twórcy znów dadzą znać o sobie. Tym razem będą promować pierwsze prudnickie pismo kulturalne - sieciowy "Kwartalnik".
Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest jeden z najbardziej aktywnych młodych animatorów kultury na ziemi prudnickiej - Marek Doskocz, będący jednocześnie redaktorem naczelnym pisma. O jego założeniu myślał już zresztą dawniej, o czym czytamy na stronie poświęconej "Kwartalnikowi": "To wreszcie zrealizowany pomysł, z którym nosiłem się już kilka lat, bodajże pierwszy raz planowałem inicjatywę w 2006 roku, jednak wtedy z różnych przyczyn się nie udało".
Na tej samej stronie Doskocz przedstawia też skład redakcji; zastępcą redaktora naczelnego jest prudnicka artystka - studentka sztuk plastycznych na Uniwersytecie Opolskim Agata Hajdecka (która zajęła się także stroną graficzną projektu), Krzysztof Szeremeta - młody poeta studiujący obecnie w Krakowie i Bogusław Zator, znany z zacięcia fotograficznego. O wszystkich wymienionych tu osobach łącznie z redaktorem naczelnym można by zresztą napisać wiele więcej, w wieloraki sposób angażują się oni w życie kulturalne Prudnika - co ważne - z sukcesami.
Pierwszy numer już od jakiegoś czasu jest w sieci i cieszy się sporą popularnością. Trzeba przyznać, że wygląda to naprawdę profesjonalnie, jest spora różnorodność tematyczna, wielu autorów i dużo artystycznego "mięsa" z zakresu różnych dziedzin (a więc: dział z prozą, poezją, sztukami wizualnymi; są też działy recenzji). No i - co trzeba zaznaczyć - twórcy pisma są otwarci na wszelką formę współpracy (więc zachęcam, sam również zamierzam się skusić). Zresztą; znając zacięcie Doskocza można spodziewać się obecności na łamach "Kwartalnika" nietuzinkowych autorów, podnoszących jego wartość i atrakcyjność, a także - że projekt ten nie będzie jednorazowym wyskokiem i wpisze się na stałe w kulturalny krajobraz Prudnika ("Dlaczego nieregularnik? Po dyskusji w gronie redakcyjnym doszliśmy do wniosku, że dopóki będziemy funkcjonować jako pismo sieciowe nic nie stoi na przeszkodzie, aby ukazywać się z regularna nieregularnością co półtora, dwa miesiące" - Doskocz).
Trzymam kciuki, gdzieś tam wewnątrz żywiąc też nadzieję na ukazanie się w przyszłości "Kwartalnika" w formie papierowej. Wtedy to dopiero można będzie powiedzieć - jak u Michaela Jackosona - "This is it!". Ale już teraz jest naprawdę dobrze. Po raz kolejny okazuje się, że młodzi (cóż z tego, że ciągle ci sami) mają coś do powiedzenia i CHCĄ działać. Biorąc pod uwagę nasze prudnickie klimaty (w kontekście których słowa o umierającym mieście jawią się i tak nad wyraz delikatnie) jest to ważne i cenne zjawisko.
Tak więc do zobaczenia 26 maja o 17.00 w POK-u. Organizatorzy nie zamierzają sprowadzić spotkania jedynie do pogadanki o piśmie, ale planują tez pewne niespodzianki. Tym bardziej warto przyjść.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Weekend
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze