Artykuły
Święta: Trzej Królowie w Głogówku
Autor: HENRYKA MŁYNARSKA.
Święto Trzech Króli to czas radości z kolędowania. Dzień, w którym do naszych domów witają dzieci w przebraniach kolędników misyjnych. Śpiewają, odgrywają małe przedstawienie i kwestują na rzecz misji.
Tak dzieje się już od dziesięciu lat. Tyle samo lat ma tradycja spotkania, organizowanego z okazji święta Trzech Króli przez państwa Kornelię i Edmunda Kanię. W przydomowym ogrodzie buduje się stajenkę, stawia namiot, rozpala ogniska, przygotowuje poczęstunek. Zaś słynny już gluchwein rozgrzewa i dodaje dobrego humoru. Wszyscy w skupieniu czekają na pojawienie się trzech króli. W końcu przybywają oni w barwnym orszaku z wielbłądem. Między nimi a gospodarzami, przebranymi za Józefa i Marię nawiązuje się wierszowany humorystyczny dialog. Królowie składają dary i rozpoczyna się radosne świętowanie przy dźwiękach i słowach kolęd.
- Dziesięć lat temu było nas niewielu - opowiada Kornelia Kania, gospodyni spotkania - właściwie sama rodzina. Wszystkim się bardzo podobało i postanowiliśmy za rok znów się spotkać. I tak zrodziła się tradycja. Z początku było tylko ognisko, potem pomyśleliśmy o tym, by nasze spotkanie ożywić. Zaproponowaliśmy gościom, by przybywali do nas w przebraniach. Cztery lata temu nasi przyjaciele pierwszy raz zorganizowali orszak, w którym trzej królowie niezwykle barwnie ubrani wygłaszali wierszem swoje przemowy.
W tegorocznej uroczystości uczestniczyła ponad setka krewnych, przyjaciół i znajomych gospodarzy. Zadbali oni o odpowiednią ilość miejsca przy ognisku, obfity poczęstunek, wodzireja i nagłośnienie, a przede wszystkim o niepowtarzalną atmosferę spotkania, której uległa aura, bowiem wiejący od rana silny wiatr na czas imprezy się uspokoił. Gromko śpiewano kolędy przy akompaniamencie gitary, robiono pamiątkowe fotografie, opowiadano dowcipy, a przede wszystkim cieszono się sobą, co w dzisiejszych czasach należy do rzadkości. Tak przynajmniej twierdzili przybyli spoza Głogówka goście państwa Kornelii i Edmunda, którzy obiecali, że za rok znów zaproszą do siebie Trzech Króli. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze