Artykuły
Huśtawka nastrojów
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
Piłka nożna - klasa okręgowa
20. kolejka (mecz zaległy)
Racławia Racławice Śląskie - Unia Krapkowice 2:3 (1:1)
Sporo emocji dostarczył zaległy mecz pomiędzy ekipami Racławii i Unii Krapkowice. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie i na niekorzyść klubu piłkarskiego z Racławic to goście po 90 minutach mieli więcej strzelonych bramek.
Początek spotkania należał do gości z Krapkowic. Już w 7. min po uderzeniu z dalszej odległości Unia objęła prowadzenie, które powinna podwyższyć kilkanaście minut później, ale jeden z zawodników tej drużyny w sytuacji sam na sam trafił w słupek. Po okresie zdecydowanej przewagi przyjezdnych Racławia doszła do głosu i w 38. min doprowadziła do remisu. Akcję Bielaka z prawej strony skutecznie wykończył Piekarczyk, który tylko dopełnił formalności, pakując piłkę do siatki z najbliższej odległości. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Efektowne uderzenie Laskowskiego sparował bramkarz Unii, ratując swoją drużynę od utraty gola. W 55. min po kontrowersyjnym faulu na Bielaku arbiter wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Reiwer, dając Racławii upragnione prowadzenie. Jeszcze przez kilka minut gospodarze mieli zdecydowaną przewagę, ale brakowało najważniejszego - celnych strzałów. W 63 min bramkarz gości doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Zastąpił go siedzący na ławce rezerwowych gracz z pola. Jak się później okazało nie miał wiele pracy, a jeśli już musiał interweniować robił to pewnie i efektownie. W 68. min Unia zdobyła bramkę po kontrze i strzale z bliskiej odległości, która dała jej remis. Kilkanaście minut później ekipa z Krapkowic prowadziła. Piotrowski świetnie wybronił sytuację sam na sam, ale przy dobitce nie miał żadnych szans. Winę za utratę tej bramki ponosiła racławicka obrona, która pozostawiła bez krycia zdobywcę gola. Ostatecznie po ciekawym, ale rozgrywanym w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych zawodach drużyna z Krapkowic okazała się lepsza od Racławii w stosunku 3:2. Piłkarze z Racławic nie zaliczą majowego weekendu do udanych. W dwóch meczach rozgrywanych przed własną publicznością udało im się ugrać zaledwie jeden punkt.
RACŁAWIA: Piotrowski, Zalewski, Guzowski, Hadaczek, Mikonowicz, Laskowski, Piekarczyk, J. Reiwer (82` Cichocki), Bielak, Scholz (78` Rychlewicz), A. Reiwer.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze