Artykuły
Pogoń gra dalej
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - Puchar Polski
1/32 Pucharu Polski
Pogoń Prudnik - Piast Strzelce Opolskie 1:0 (1:0)
W rozgrywkach mistrzowskich Pogoń doznała najwyższej porażki z Piastem i nic dziwnego, że do meczu pucharowego nasi piłkarze przystąpili z myślą o udanym rewanżu. Początek spotkania zapowiadał spore emocje. Już w 7 min po dośrodkowaniu Rudzkiego niemal z połowy boiska, przy biernej postawie bramkarza gości, Olejnik nie trafił do bramki z kilku metrów. W 11 min w głównej roli ponownie wystąpił Rudzki, który był bliski uzyskania prowadzenia po dobrze wykonywanym rzucie wolnym z 20 metrów. Z upływem czasu Pogoń spisywała się coraz słabiej i aż do 42 min, kiedy to niegroźnie strzelał Kłosowski, zespół nasz nie stworzył żadnej sytuacji podbramkowej. Pogoń grała ładnie dla oka, ale na własnej połowie, gorzej z rozgrywaniem piłki było na połowie przeciwnika. Osamotniony i bez należytego wsparcia w ataku był Rudzki, bo Stanek i Olejnik więcej uwagi poświęcali grze w środku boiska niż tworzeniu akcji ofensywnych. Z przebiegu gry niezadowolony był też trener, który przez całe spotkanie reagował nerwowo na grę swoich podopiecznych. Goście niczym szczególnym nie zaimponowali miejscowym kibicom i jak na lidera prezentowali się słabo. Tylko trzykrotnie oddali celne strzały na bramkę Witka, który w 19, 22, i 23 min popisał się pewnymi interwencjami. W 45 min Rudzki wykorzystał dokładne prostopadłe podanie od Olejnika i technicznym uderzeniem po ziemi zdobył jedyną bramkę meczu, dającą przepustkę do dalszej fazy rozgrywek. Była to tzw. bramka do szatni, po której sędzia odgwizdał zakończenie pierwszej połowy.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Oba zespoły walczyły bardzo ambitnie, ale w poczynaniach piłkarzy było wiele chaosu, niecelnych czy przypadkowych podań.
W 54 min Pogoń mogła podwyższyć prowadzenie na 2:0, ale Rudzki, po pięknym rozegraniu piłki przez Chudego, trafił z 9 metrów w wybiegającego bramkarza. Jeszcze tylko raz - w 86 min w światło bramki Piasta strzelał Kłosowski, ale piłkę po jego uderzeniu bez trudu chwycił bramkarz przyjezdnych. Goście mogli doprowadzić do wyrównania w 74 min. Najpierw świetną interwencją popisał się Witek, broniąc strzał z 6 metrów, a przy dobitce z kilku metrów Pietruszka wybił piłkę z linii bramkowej. W 80 min Witek popisał się udaną interwencją broniąc silny strzał napastnika gości z 8 metrów. Mimo usilnych starań z obu stron wynik nie uległ już zmianie i Pogoń awansowała do dalszych gier. Z przebiegu gry zespół nasz zasłużył na zwycięstwo. Piłkarze nasi nie grali zbyt widowiskowo, więcej uwagi poświęcali grze defensywnej niż organizowaniu akcji ofensywnych kończonych strzałami na bramkę rywala. Zresztą podobną taktykę obrał Piast i dlatego pojedynek dwóch czołowych zespołów klasy wojewódzkiej nie stał na oczekiwanym poziomie. W zespole gości dokonano czterech zmian, Pogoń całe spotkanie rozgrywała podstawową jedenastką. To był udany sezon naszego zespołu i wszystko wskazuje na to, że runda rewanżowa będzie jeszcze pomyślniejsza. W pierwszym spotkaniu wiosną Pogoń ponownie na własnym boisku podejmować będzie... Piasta Strzelce Opolskie.
Pogoń: Witek, Wicher, Pietruszka, Wesołowski, Wójtowicz B. Maciuch, Stanek, Olejnik, Chudy, Rudzki, Kłosowski. Trener: Sławomir SierakowskiPolecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Prudnickie Centrum Medyczne
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze