Artykuły
Na półmetku
Autor: MARIUSZ PÓŁCHŁOPEK.
Podopieczni trenera Sebastiana Muzyki w nagrodę za osiągane w obecnym sezonie wyniki wyjechali do Zabrza, gdzie na zaproszenie tamtejszego Górnika rozegrali bardzo interesujący mecz towarzyski.
Drużyna trampkarzy prudnickiej Sparty prowadzona przez Sebastiana Muzykę, pomimo jeszcze nieustabilizowanego składu, osiągnęła bardzo dobry wynik, kończąc zwycięsko rundę jesienną obecnego sezonu piłkarskiego. Jak w dwóch poprzednich sezonach najgroźniejszym naszym rywalem w lidze okazała się ekipa Polonii Pogórze, z którą straciliśmy jedyne punkty w obecnych rozgrywkach. Remis wywalczony na trudnym terenie w Pogórzu może nawet zadecydować o ostatecznej kolejności w lidze na koniec sezonu. Spotkanie Sparty z Pogórzem do samego końca trzymało w napięciu, a wyrównującą bramkę na 2:2 w samej końcówce strzelił jak zawsze niezawodny Maciej Tarkiewicz (Ronaldo). Warto nadmienić, że Pogórze do przerwy prowadziło 2:0.
Po zaskakującym zwycięstwie Pogoni nad Pogórzem w następnej kolejce, sprawa lidera na półmetku ligi rozstrzygnęła się w bezpośrednim pojedynku Sparty z Pogonią. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem Sparty 5:1. Po pierwszej w miarę wyrównanej połowie, w drugiej dominacja naszego zespołu nie podlegała już żadnej dyskusji. Gdyby naszym dopisała jeszcze większa skuteczność, rozmiary wygranej byłyby dużo wyższe.
W zakończonych rozgrywkach na wyróżnienie w drużynie Sparty zasłużyli szczególnie: Patryk Borowicz - filar obrony i strzelec wielu cennych bramek, rozgrywający i kapitan zespołu Maciej Półchłopek, niezwykle skuteczny w ataku Michał Krajewski oraz prawy pomocnik Damian Miałkas. Należy dodać też, że Borowicz i Tarkiewicz mają już za sobą udane występy w opolskiej lidze juniorów młodszych. Trzeba jednakże obiektywnie przyznać, że oprócz wyróżnionych zawodników cały zespół prezentował w trakcie rundy bardzo dobrą i równą formę, co jest zasługą pracy szkoleniowej trenera Muzyki.
Sparta: Mateusz Trembecki, Arkadiusz Stolarski - bramkarze, Patryk Borowicz, Rafał Majewski, Marek Gościej, Michał Działoszynski, Przemysław Tęcza, Damian Miałkas, Michał Mulik, Sebastian Weremko, Maciej Adamczyk, Maciej Półchłopek (k), Jakub Sajewicz, Tomasz Pusz - obrońcy i pomocnicy, Michał Krajewski, Paweł Szymczyna, Maciej Tarkiewicz, Robert Kupisz.
W nagrodę za osiągane wyniki, poparte wytrwałą i systematyczną pracą na treningach, zespół trampkarzy Sparty udał się w piątek, 30 października na mecz towarzyski do Zabrza. Inicjatorem tego spotkania był zabrzański klub sportowy Górnik, który poważnie zainteresowany jest współpracą sportową z naszym klubem. Gościnnie w wyjeździe do Zabrza, zgodnie ze wskazaniem komórki szkoleniowej prudnickiego podokręgu ZPN, uczestniczyli dwaj zawodnicy Pogoni Prudnik: Tomasz Mięczakowski i Bartłomiej Tomera oraz z Fortuny Głogówek Sylwester Szymański. Sam mecz zakończył się minimalną przegraną Sparty 1:2, a jego wynik do samego końca był sprawą otwartą. Zabrakło odrobiny szczęścia, żeby to spotkanie przynamniej zremisować. Po pierwszej bardzo wyrównanej połowie było 0:0. Natomiast zaraz po przerwie prowadzenie po bramce strzelonej z rzutu wolnego przez Borowicza objęła Sparta, stwarzając sobie kolejne sytuacje do podwyższenia wyniku. W tym okresie gry przejęliśmy inicjatywę na boisku. Niestety po dwóch błędach obrony i bramkarza straciliśmy dwie bramki. Jeszcze w samej końcówce meczu Półchłopek bardzo ładnym prostopadłym podaniem z głębi pola uruchomił Procherę, który znalazł się sam na sam z bramkarzem Górnika. Nie zdecydował się jednak na strzał, a podanie do nadbiegającego Tarkiewicza przejęli zabrzanie. Według obecnej na meczu kadry szkoleniowej Górnika, włącznie z koordynatorem grup młodzieżowych Marcinem Bochynkiem (trenerem, który zdobył z Górnikiem w roku 1988 tytuł mistrza Polski), nasz zespół pokazał się z jak najlepszej strony. Szczególnie spodobali się: Borowicz, Półchłopek, Weremko, Szymański i Szymczyna. Podsumowując rozegrany mecz wszyscy obiektywnie stwierdzili, że Prudnik był zespołem z samej gry zasługującym przynajmniej na remis, ale przecież nie wynik jest najważniejszy. Po meczu młodzi prudniczanie udali się do Sali Tradycji Górnika Zabrze, gdzie mogli obcować z legendą polskiej piłki nożnej. Na fotografiach podziwialiśmy takie znakomitości futbolu jak: Lubański, Pohl czy Stanisław Oślizło, który zresztą osobiście opowiadał naszym chłopcom o historii Górnika. Duże wrażenie na młodych zawodnikach zrobiły puchary zdobywane przez nasz największy w historii polskiej piłki klub. Trzeba bowiem wiedzieć, że zabrzanie 14 razy zdobywali mistrzostwo kraju oraz 6-krotnie Puchar Polski, który zdobyli na własność. Najbardziej przypadły nam do gustu puchary zdobyte przez Górnika na turniejach w Ameryce Południowej, a w szczególności ich oryginalny i dzisiaj niespotykany wygląd oraz wymiar. Na koniec zwiedzania obiektu Górnika prezes Mariusz Półchłopek podziękował oprowadzającemu naszą grupę Jerzemu Urbanowi (trenerowi drużyny juniorskiej Górnika) za poświęcony czas, a przede wszystkim za niezwykle ciepłe i przyjazne przyjęcie. O godzinie 20.00 wszyscy zasiedliśmy na trybunach gorąco dopingując Górnika w przegranym 0:1 meczu z Widzewem Łódź.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze