Artykuły
Wjechał samochodem w sklep zoologiczny
Autor: GRZEGORZ WEIGT, DAMIAN WICHER.
Świąteczny powrót do domu na naszych drogach różne przybiera oblicza. W Prudniku trafił się śmiałek, który staranował kamienicę.
To niestety nie żart. Na ostrym zakręcie ul.Armii Krajowej mają miejsce prawdziwe dramaty. W nocy z niedzieli 1 na poniedziałek 2 listopada kierowca peugeota, 52-letni Krzysztof S. uderzył z dużą siłą w kamienicę przy tej ulicy naruszając ścianę nośną. Delikwent zbiegł z miejsca wypadku, ale szybko został zatrzymany, bo zgubił tablicę rejestracyjną.
- Sprawca miał we krwi 1,60 promila alkoholu. Nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, z jakiego powodu "wylądował" na ścianie budynku - informuje st. sierż. Piotr Pogoda, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Prudniku.
Uszkodzoną kamienicę obejrzeli inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy orzekli, iż nadaje się ona do remontu. Czynności policji nadzorem objęła prokuratura. Kolizja zagroziła również zwierzętom ze sklepu zoologicznego. Co znacznie gorsze, taka jazda na łuku drogi jest zagrożeniem dla życia ludzi. Mieszkańcy nie raz uciekali w tym miejscu spod kół samochodów "wyrabiających" zakręt na chodniku. Także uderzenie w kamienicę nie jest tutaj jakimś rzadkim wypadkiem.
Ul. Armii Krajowej jest częścią drogi przelotowej przez Prudnik i taką pozostanie jeszcze przez wiele lat, dopóki nie powstanie zachodnia obwodnica Prudnika, na co właściwie się nie zanosi. Szczególnie uciążliwy jest prowadzący tędy transport z kamieniołomów w Dębowcu. Władze miasta planują rozładować uciążliwy ciężki transport na tym kierunku poprzez przygotowanie do tego ul. Lipowej i Młyńskiej aktualnie remontowanych. Jednak dla części ul. Armii Krajowej to ma niewielkie znaczenie.
Armii Krajowej to droga krajowa, co znacznie utrudnia sprawę. Władze Prudnika odsyłają bowiem wszelkie zażalenia do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu, jako do właściciela. Ta z kolei nie kwapi się z żadnym rozwiązaniem problemu. Rozwiązanie docelowe to budowa wspomnianej obwodnicy. W tej chwili potrzebne byłoby jednak wyremontowanie tego odcinka z jego odpowiednim wyprofilowaniem, także dlatego, że zakręt staje się szczególnie niebezpieczny w okresie zimowym. Wszystko to są znaczne koszty i nie można chyba liczyć na to, że opolska dyrekcja zechce zaangażować się w takim stopniu w Prudniku.
Na teraz można postawić na łuku Armii Krajowej barierki(częściowo są łańcuchy), które zabezpieczałyby chodniki i idących nimi przechodniów. Widok barierek może by wpłynął na reakcję kierowców. Także kolejne uderzenie w budynek może zostałoby trochę wyhamowane, nie mówiąc o tym, że takie barierki mogą kiedyś uratować komuś życie. Barierki w tym miejscu już przed laty stały ale niestety zniknęły. Może komuś nie chciało się ich ciągle naprawiać? Postawienie barierek to też sprawa Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w Opolu ale miasto mogłoby wpłynąć na ich zamontowanie.
Kolejna rzecz, co już jest bardzo zależne od lokalnego samorządu (głównie powiatu), to większe zadbanie o bezpieczeństwo w tym miejscu. Widocznie same znaki drogowe to za mało. Może zamontowanie kamery, może wizyta z fotoradarem od czasu do czasu, czy po prostu od święta wizyta policji z "szuszarką". Każdy kierowca wie, co na tym zakręcie dzieje się każdego dnia.
Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Wypadki
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze