Artykuły
Nie zwalniają tempa
Autor: MACIEJ STASZEWSKI.
PIŁKA NOŻNA - JUNIORZY MŁODSI
Jedyny reprezentant naszego podokręgu w Opolskiej Lidze Juniorów - Sparta Prudnik nie zwalnia tempa.
Podopieczni Mariusza Półchłopka w 5. kolejce rozgromili na własnym boisku 11:1 Oderkę Opole. Mecz odbył się przy dużym zainteresowaniu kibiców z Prudnika, wysokiej frekwencji na trybunach, w tym dniu sprzyjała piękna słoneczna pogoda. Praktycznie rzecz biorąc mecz zakończył się już w 22. minucie, kiedy to miejscowi podwyższyli wynik na 6:0, potem jeszcze dwukrotnie do przerwy trafiali do bramki rywali. Druga połowa w wykonaniu prudniczan była dużo słabsza. Nie o wynik jednak chodzi. Dzięki dobrej grze podstawowych graczy, w drugiej połowie mogli również pokazać się zmiennicy, a trener przeprowadził roszady w składzie, testując nowe ustawienia zespołu na boisku.
Następny ligowy pojedynek juniorzy Sparty rozegrali w Brzegu, pechowo przegrywając w końcówce 2:3. Mecz rozpoczął się dla naszych niezwykle udanie od prowadzenia 2:0. Najpierw koronkową akcję technicznym strzałem w prawy róg bramki brzeżan wykończył Maciej Cieśla. Następnie na listę strzelców wpisał się Michał Szotek, uderzając tym razem zza pola karnego w lewy róg bramki przeciwnika. Gdy wydawało się, że przejmiemy kontrolę na boisku do głosu doszła miejscowa Stal, strzelając dwie bramki, po kontrowersyjnie przyznanych jej rzutach wolnych. Druga połowa to typowy mecz walki, w którym każdy z rywali mógł zadać decydujący cios. Niestety parę minut przed końcowym gwizdkiem, nie najlepiej dysponowanego w tym dniu arbitra, Stal strzeliła dosyć szczęśliwą bramkę po rykoszycie i błędzie golkipera Sparty. Do tej niefortunnej interwencji spisywał się bez zarzutu. Warto nadmienić, że parę chwil wcześniej sędzia nie odgwizdał rzutu karnego dla Sparty po faulu popełnionym na Kamilu Masternaku w polu karnym Stali.
W niedzielę, 4 października doszło do konfrontacji lidera Rodła Opole ze Spartą w Prudniku. Pomimo złych warunków atmosferycznych, mecz mógł się podobać licznie zgromadzonej na trybunach publiczności. Pierwsza połowa to uważna gra w defensywie obydwu zespołów, a największym zagrożeniem dla bramkarzy były strzały z dystansu oddawane głównie przez pomocników. Groźnie na bramkę Rodła strzelali Masternak, Rusnak, Błaszczyszyn. Po pierwszej zaciętej połowie był bezbramkowy remis i trudno było wskazać zespół lepszy. Od początku drugiej połowy odważniej zaatakowali prudniczanie. Jeszcze przebojowy rajd Wolnego z prawej strony boiska nie został wykończony przez kolegów, ale już dośrodkowanie Szotka na bramkę zamienił sam Wolny, uprzedzając na krótkim słupku obrońców i bramkarza Rodła. Sparta poszła za ciosem. Szotek wykorzystując prostopadłe zagranie z głębi pola znalazł się sam na sam z golkiperem opolan, który tym razem okazał się lepszy od naszego napastnika. Na 2:0 dla Sparty pięknym strzałem w prawy, górny róg bramki Rodła podwyższył Masternak. Rodło rzuciło się do "szaleńczych" ataków, po których ich bramkarz strzelił głową bramkę kontaktową, efektownie wykańczając rzut rożny. Odpowiedź Sparty była zabójcza. Zaraz po rozpoczęciu gry ze środka boiska indywidualną akcją popisał się Rusnak, podwyższając na 3:1 równie pięknym strzałem zza pola karnego jak wcześniej Masternak. I było po meczu.
W 8. kolejce prudniczanie przywieźli trzy cenne punkty z Kluczborka, po zwycięstwie nad tamtejszym MKS 5:2. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze