Artykuły
Najlepszy sezon w historii Racławii
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
Swój drugi sezon w lidze okręgowej Racławia może śmiało zaliczyć do udanych. Drużyna przez część sezonu była w ścisłej czołówce tabeli i potrafiła wygrać z każdym, dostarczając swym kibicom wielu emocji. 5 miejsce to największe osiągnięcie w historii klubu.
Zawodnicy z Racławic praktycznie przez całe rozgrywki prezentowali dobrą formę i zasłużenie na kilka miesięcy przed zakończeniem sezonu zapewnili sobie utrzymanie, realizując tym samym założenia sprzed startu rozgrywek. Niewiele jednak brakowało, by Racławia awansowała do wyższej klasy rozgrywkowej. Pasma kilku zwycięstw na wiosnę sprawiły, że drużyna z Racławic stawiana była w roli faworyta do awansu. Przyczyniły się do tego wygrane w Cisku, Grodkowie, cenny remis w Paczkowie i seriami zdobywane punkty w meczach rozgrywanych u siebie.
Dobrego sezonu nie przyćmiła nawet zła passa w ostatnich spotkaniach i przegrane w fatalnym stylu derby powiatu. Mimo wszystko Racławia znalazła się znacznie wyżej od Pogoni, a pod względem kibiców przychodzących na mecze kto wie, czy nie była najlepsza w lidze z średnią frekwencją dochodzącą do 200 osób. Ostateczne 5 miejsce w ligowej tabeli to największy sukces w całej, ponad 60-letniej historii piłkarskiego klubu z Racławic.
O sukcesie zdecydowała praca zarządu na czele z Andrzejem Wilisowskim i efektywne działania wszystkich społeczników, którym na sercu leży dobro klubu z Racławic. Nie bez znaczenia jest zaangażowanie trenera Dagoberta Krolla. Za jego sprawą piłkarze Racławii zaczęli grać lepiej. Poprawiła się przede wszystkim gra w obronie, która była w zeszłorocznym sezonie piętą achillesową zespołu.
Pod względem kadrowym już na początku sezonu Racławia straciła kilku graczy. Część z nich odeszło do swoich macierzystych klubów grających kilka klas rozgrywkowych niżej, a znany z waleczności Maciek Bernacki doznał bolesnej kontuzji.
Do drużyny powrócił Marek Czerniak, który od razu stał się filarem obrony i zawodnikiem, od którego trener rozpoczynał wybór podstawowego składu. Pomagał mu sprowadzony z Dytmarowa Dawid Hadaczek. Bardzo młody zawodnik od razu zaskarbił sobie przychylność kibiców i trenera efektowną grą w obronie.
Jarosław Laskowski będący wychowankiem klubu z Racławic po raz kolejny zaliczył udany sezon. Po kłopotach z dostaniem się do pierwszej jedenastki pokazał, że jest najbardziej walecznym zawodnikiem z całej drużyny. Jemu nigdy nie można było odmówić piłkarskiej zadziorności.
Ciepłe słowa należą się pod adresem Marka Sikory. W całym sezonie występował na wielu pozycjach i pokazał się jako gracz wszechstronny. Pewny w obronie i niezły w ataku.
Młodziutki Piotr Hanuszewski uczący się dopiero gry w ekipie seniorskiej, wiele razy występował jako gracz podstawowego składu, prezentując twardą grę w defensywie i pomysłową w ataku. W przyszłości racławicka drużyna będzie miała pociechę z tego zawodnika.
Docenionym przez kibiców obrońcą został młodszy z braci Hajduków - Dariusz, będący jednocześnie jednym z najmłodszych zawodników, którzy zadebiutowali w seniorach Racławii. Ten zawodnik nominalnie występuje w formacji defensywnej jednak nieraz udowodnił, że z powodzeniem może grać również w napadzie. Jego atutem jest dobra technika, szybkość i bardzo silne uderzenie.
Tomasz Roskosz broniący w klubie z Racławic od najmłodszych lat zasługuje na miano gwiazdy zespołu. W całym sezonie popisał się niezliczoną ilością przepięknych interwencji, ratując swoją drużynę od utraty bramki. Błędy tego gracza można wyliczyć co najwyżej na palcach jednej ręki.
Królem środka pomocy został sprowadzony z Białej Łukasz Scholz. W całym sezonie popisał się kilkoma bramkami rodem z najlepszych stadionów Europy. Jego autem jest umiejętne rozegranie piłki w środkowej strefie boiska.
Marek Surma brylował szczególnie w rundzie jesiennej. W pamięci kibiców zapisała się jego przepiękna bramka dająca zwycięstwo Racławii na wyjeździe z drużyną Victorii Cisek (liderem rozgrywek). Zawodnik ten był etatowym wykonawcą jedenastek.
Trudno wyobrazić sobie drużynę bez Łukasza Jegierczyka pełniącego od dawna rolę kapitana. Jeśli Jegierczyk występował w formacjach defensywnych to Racławia nie schodziła z boiska pokonana. Zawodnik ten znany jest w umiejętnego wyprowadzenia akcji i dobrej gry w powietrzu.
Przed sezonem wydawało się, że na boisku nie zobaczymy już Łukasza Leśnego. Szczęśliwie dla Racławii zawodnik ten nie zrezygnował z gry w piłkę i z każdym meczem wyraźnie poprawiał swoją formę. W końcówce sezonu był wyróżniającym się graczem. Brylował grą w powietrzu i agresywną postawą w obronie.
Łukasz Bielak dokładając kilka trafień w sezonie uważany jest już teraz za najlepszego strzelca w historii klubu z Racławic. Nie ma w Racławicach kibica, który wyobrażałby sobie składu Racławii bez tego zawodnika. Należy pogratulować mu wielu bramek przede wszystkim z początku rundy wiosennej, które przyczyniły się do zainkasowania przez Racławię cennych punktów.
Aleksander Reiwer w przeciągu całego sezonu występował na każdej pozycji poza bramką. Ten dobrze zbudowany zawodnik zasłynął z waleczności, ale także ze zbyt ostrego komentowania decyzji arbitra. Odpokutował jednak swoje winy licznymi bramkami, zadziornością, której mógł mu pozazdrościć niejeden zawodnik oraz niebanalną techniką prezentowaną w większości meczów.
Do podstawowego składu przez cały sezon pukali Tomasz Hajduk i Szymon Maciaszczyk. Ten pierwszy znany jest z charakterystycznego ciągu na bramkę. Drugi dysponuje świetnym uderzeniem lewą nogą i bardzo dobrą grą głową.
Najgorsze jest to, że trudno jest powiedzieć czego możemy spodziewać się po ekipie z Racławic w przyszłym sezonie. Jeśli znajdą się pieniądze, a gracze nie odejdą do innych klubów to można śmiało zaryzykować twierdzenie, że Racławia jest w stanie powalczyć o awans. Będzie to trzeci sezon dla tej młodej drużyny w lidze okręgowej. Wydaje się, że zawodnicy nabrali już odpowiedniego doświadczenia, by swoją postawą walczyć o najwyższe cele.
Piłkarze udają się teraz na zasłużone wakacje. Przed nami wakacyjny rozbrat z piłką. Na boiska wracamy w połowie sierpnia.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze