Artykuły
Zamierzali skompromitować Pucka
Autor: ZBIGNIEW BERESZYŃSKI.
REWOLUCJA SOLIDARNOŚCIOWA NA ZIEMI PRUDNICKIEJ (1980-1990) - CZĘŚĆ XVIII
Również po ponownym zarejestrowaniu "Solidarności" w kwietniu 1989 r. Służba Bezpieczeństwa traktowała tę organizację jako przeciwnika politycznego, czego wyrazem było dalsze prowadzenie spraw operacyjnych w stosunku działaczy NSZZ "S", a także zakładanie nowych spraw tego rodzaju. Sytuacja taka utrzymywała się jeszcze przez pewien czas po wyborach czerwcowych w 1989 r. Dopiero w drugiej połowie 1989 r., zgodnie z dyspozycjami MSW, Służba Bezpieczeństwa odstąpiła od prowadzenia spraw mających za przedmiot działalność NSZZ "S".
Kryptonim "Ręcznik"
Dobrym tego przykładem są działania SB wobec odbudowanej organizacji związkowej NSZZ "S" przy ZPB "Frotex" w Prudniku.
1 lutego 1989 r. do dyrektora "Frotexu", Bolesława Pohla, zgłosiła się trzyosobowa delegacja związkowców z "Solidarności" w składzie: Włodzimierz Pucek, Ryszard Kasza i Jerzy Poterałowicz. Delegacja oznajmiła dyrektorowi, że na terenie przedsiębiorstwa rozpoczyna działalność grupa inicjatywna, mająca na celu odbudowę zakładowych struktur NSZZ "S" [1]. Przedłożono formalne zawiadomienie z propozycją spotkania, podpisane przez 22 pracowników "Frotexu" [2]. 14 lutego 1989 r. zakładowi działacze "Solidarności" wystąpili z postulatem podwyżek wynagrodzenia dla załogi [3].
W odpowiedzi na te działania Służba Bezpieczeństwa Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Prudniku założyła 27 lutego 1989 r. sprawę operacyjnego sprawdzenia krypt. "Ręcznik". Z wnioskiem o założenie tej sprawy wystąpił mł. chor. Adam Kręgiel, inspektor SB RUSW w Prudniku, uzyskując akceptację zastępcy szefa RUSW ds. SB, kpt. Kazimierza Sękowskiego [4]. Podstawę założenia sprawy stanowiły doniesienia tw ps. "Bogda", potwierdzone w formie pisemnej przez dyrektora ZPB "Frotex" [5]. Celem założenia sprawy było potwierdzenie informacji na temat działalności zakładowego komitetu organizacyjnego NSZZ "Solidarność". W razie potwierdzenia tych informacji działania SB miały być nakierowane na ustalenie planów i zamiarów komitetu oraz jego ewentualnych powiązań z innymi ośrodkami nielegalnie działającymi w kraju. Z myślą o ewentualnych represjach karnych, przewidywano także gromadzenie dokumentacji procesowej we współpracy z Wydziałem Śledczym SB [6].
12 marca 1989 r. opracowany został szczegółowy plan przedsięwzięć operacyjnych do sprawy krypt. "Ręcznik", przedłożony przez mł. chor. Adama Kręgla i zatwierdzony przez szefa RUSW ds. SB, kpt. Kazimierza Sękowskiego. Plan ten przewidywał w szczególności uaktywnienie osobowych źródeł informacji SB (agentury) oraz prowadzenie z jej pomocą działań paraliżująco-neutralizujących. Planowano także pozyskanie nowego źródła informacji z grona zakładowych działaczy "Solidarności". Plan przewidywał ponadto współpracę SB z prokuraturą, która miała przeprowadzić rozmowy profilaktyczno-ostrzegawcze z członkami zakładowego komitetu organizacyjnego NSZZ "Solidarność" [7].
Skompromitować Pucka
Zgodnie z planem, tw ps. "Marek" i "Bogda", prowadzeni przez mł. chor. Kręgla, mieli być źródłem informacji na temat działań związanych z reaktywowaniem NSZZ "S" przy ZPB "Frotex". Tw ps. "Gawron", "Irek" i "Dama Pik", prowadzeni przez mł. chor. Kręgla i ppor. Janusza Wojtalika, mieli dokonać rozpoznania osób tworzących komitet organizacyjny »S« i ich sympatyków. Mł. chor. Kręgiel, oprócz innych zadań, miał dokonać analizy składu osobowego Komitetu Organizacyjnego »S« oraz osób wpisujących się na listę [członków] pod kątem wytypowania osoby do opracowania w charakterze kandydata na T[ajnego] W[spółpracownika. O nowych zjawiskach dotyczących Komitetu Organizacyjnego »S« miano informować na bieżąco Wydział V Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Opolu w formie meldunków operacyjnych [8].
Sprawą reaktywowania zakładowych struktur NSZZ "Solidarność" przy ZPB "Frotex" interesował się także Wydział II Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Opolu. W piśmie datowanym 10 marca 1989 r. naczelnik Wydziału II WUSW, ppłk Jerzy Bielski, powiadomił zastępcę szefa RUSW ds. SB w Prudniku o uzyskaniu sprawdzonej informacji na temat utrzymywania przez Włodzimierza Pucka kontaktów z ambasadą USA w Warszawie. W sygnowanym przez niego piśmie czytamy m. in.: Wymieniony w lutym br. poinformował przedstawicieli ambasady, że chciałby nawiązać stały kontakt z korespondentem amerykańskim znającym j. polski [...] celem informowania go o swoich spostrzeżeniach dotyczących dialogu przy »okrągłym stole«, swojej działalności w »Solidarności« oraz doznanych represjach ze strony władzy PRL - poprzednio i obecnie. Dysponuje [on] również na ten temat dokumentami i zdjęciami dotychczas nie publikowanymi. Jako miejsce spotkań z korespondentem proponuje własne mieszkanie. Jednocześnie informuję, że przedsięwzięcie to popiera wielu działaczy »S« z jego zakładu pracy. Z informacji dotyczących ww. wynika, że jest on aktywnym działaczem »S« od 1980 r. i działalność tę kontynuuje w swoim zakładzie pracy, tj. Zakładach Przemysłu Bawełnianego ZPB »FROTEX« w Prudniku. Ponadto przekazał on ww. ambasadzie kopię pisma doręczonego przez dyrektorowi »FROTEX-u«, podpisanego przez 22 pracowników zakładu, w którym informuje [się] go reaktywowaniu »S« i prosi o wyznaczenie terminu spotkania [9].
Ppłk Bielski sugerował funkcjonariuszom SB RUSW w Prudniku posłużenie się agenturą (osobowym źródłem informacji) w celu zniesławienia (kompromitacji) Włodzimierza Pucka i odsunięcia go w ten sposób od realizacji planowanego przez niego przedsięwzięcia. Gdyby działania te przyniosły spodziewany efekt, inicjatywę miał przejąć agent Wydziału II SB (przypuszczalnie chodziło o inicjatywę w zakresie kontaktów z Amerykanami).
W dniu 19 marca 1989 r. mł. chor. Kręgiel dowiedział się od jednego z dziennikarzy "Głosu Włókniarza", że następnego dnia ma odbyć się spotkanie zakładowej grupy inicjatywnej "Solidarności" z dyrektorem ZPB "Frotex". "Z jego informacji wynika - pisał mł. chor. Kręgiel w odnośnej notatce służbowej - że Włodzimierz Pucek ma wysunąć wiele postulatów dotyczących pracy »S«, a ponadto mają oni domagać się od dyrekcji zakładu, aby zwrócono im całą dokumentację byłego związku »S« oraz sztandar. Z uzyskanej informacji wynika, że najbardziej aktywnymi z grupy inicjatywnej »S« są Poterałowicz Jerzy, Ryszard Kasza oraz Włodzimierz Pucek" [10].
W dniu 21 marca 1989 r. mł. chor. Kręgiel udał się do dyrektora ZPB "Frotex" w celu przeprowadzenia rozmowy na temat spotkania z grupą inicjatywną "Solidarności", jakie odbyło się dzień wcześniej. Dowiedział się on wówczas, że podczas odbywającego się w spokojnej atmosferze spotkania Włodzimierz Pucek odczytał m. in. następujące postulaty zakładowej "Solidarności":
- udostępnienie pomieszczenia biurowego wraz z telefonem, który będzie miał wyjście bezpośrednie na miasto,
- wyrażenie zgody na publikację komunikatów przez zakładowy radiowęzeł,
- udostępnienie gablot znajdujących się na terenie zakładu, wewnątrz zakładu jak i na zewnątrz,
- druk deklaracji organizacyjnych w ilości 3 tys. egz., wykonanych w drukarni zakładowej,
- udostępnienie maszyny do pisania,
- oddelegowanie pracownika do pracy organizacyjnej, lecz bez straty zarobku na obecnym stanowisku pracy,
- przekazanie byłego majątku zakładowego »S« protokolarnie,
- zwrócenie sztandaru zakładowego.
Odnosząc się do tych postulatów dyrektor "Frotexu" miał oświadczyć związkowcom, że wszystko będzie można po przeanalizowaniu zrealizować, lecz dopiero po legalizacji »S« przez Sejm [11].
W związku z prowadzoną bądź planowaną inwigilacją osoby Włodzimierza Pucka, w dniu 23 marca 1989 r. mł. chor. Kręgiel spisał w wydziale meldunkowym Urzędu Miasta i Gminy Prudnik personalia jego sąsiadów [12].
Przypuszczalnie w czerwcu 1989 r. tw ps. "Bogda" przekazał następujące informacje na temat działalności odrodzonej "Solidarności" we "Frotexie":
...obecnie sytuacja w zakładzie znacznie się uspokoiła, związek »Solidarność« działa legalnie i nikt nie musi się z tym ukrywać. Włodzimierz Pucek jest w dalszym ciągu aktywnym członkiem związku. Z tego, co się orientuję, to mają się w najbliższym czasie odbyć wybory na przewodniczącego związku w zakładzie. Są dwie kandydatury: Włodzimierz Pucek i Kasza Ryszard. Uważa się, że Kasza jest bardziej agresywny w swoich działaniach. Pucek obecnie jest w ścisłym kierownictwie tego związku.
Osobiście nie widziałem, aby Pucek na terenie zakładu, jak też i poza nim, kontaktował się z jakimiś cudzoziemcami. Nie słyszałem, aby do niego do domu też przyjeżdżał ktoś z zagranicy. [...]
Codziennie obecnie ktoś z kierownictwa związku »S« ma dyżur, gdzie przyjmują różnych ludzi [13].
Treść przytoczonego powyżej doniesienia świadczy o tym, że przedmiotem szczególnego zainteresowania SB były ewentualne kontakty Włodzimierza Pucka z cudzoziemcami. Było to najpewniej konsekwencją informacji na temat nawiązania przez niego kontaktu z ambasadą USA, przekazanych w marcu 1989 r. przez Wydział II WUSW w Opolu.
Działalność zakładowej "Solidarności" we "Frotexie" przestała być obiektem zainteresowania SB dopiero w okresie między sierpniem i październikiem 1989 r. Z końcem sierpnia 1989 r. zrezygnowano z dalszego prowadzenia sprawy krypt. "Ręcznik", motywując to faktem zalegalizowania działalności NSZZ "Solidarność" oraz dyspozycjami dyrektora
Departamentu V MSW [14].
SB miało szkic
sytuacyjny miejsca zamieszkania
Mimo formalnego zamknięcia sprawy krypt. "Ręcznik", SB jednak jeszcze przez pewien czas interesowała się poszczególnymi działaczami związkowymi. W dalszym ciągu zbierano informacje na temat Włodzimierza Pucka, któremu założono teczkę osoby zastrzeżonej (OZ). Teczka ta, prowadzona przez mł. chor. Kręgla, została zamknięta dopiero pod koniec października 1989 r. W odnośnej notatce służbowej z dnia 21 października 1989 r. mł. chor. Kręgiel pisał: W trakcie przeanalizowania uzyskanych informacji od TW ps. »Bogda« i »Orion« ustaliłem, że obecnie Włodzimierz Pucek jest aktywnym członkiem »S« w zakładzie, jak również na terenie miasta. Z uzyskanych materiałów wynika, że jest on zastępcą przewodniczącego związku w zakładzie, jak również jest w ścisłym kierownictwie tego związku w komitecie międzyzakładowym związku »S« w Prudniku. Jego postawa na terenie zakładu jest poprawna; nie jest on obecnie już tak agresywny.
Mając na uwadze obecną sytuację w kraju oraz zalecenia Naczelnika wydziału V, uważam za uzasadnione złożenie teczki OZ w archiwum [15].
W ramach zacierania śladów działalności SB, zniszczono niemal wszystkie dokumenty z założonej dla Pucka teczki OZ (do nielicznych zachowanych dokumentów należy szkic sytuacyjny jego miejsca zamieszkania [16]).
Przypisy:
---------
[1] Wniosek o wszczęcie sprawy operacyjnego sprawdzenia krypt. "Ręcznik" (dokument z 27 lutego 1989 r.), IPN Wr 065/1447.
[2] Pismo do dyrektora ZPB "Frotex" z dnia 1 lutego 1989 r., IPN Wr 0010/3922, k. 2.
[3] Kronika sprawy, IPN Wr 065/1447.
[4] Wniosek o wszczęcie sprawy operacyjnego sprawdzenia krypt. "Ręcznik", IPN Wr 065/1447.
[5] Analiza sprawy operacyjnego sprawdzenia krypt. "Ręcznik", nr ewid. 34709, IPN Wr 065/1447.
[6] Wniosek o wszczęcie sprawy operacyjnego sprawdzenia krypt. "Ręcznik", IPN Wr 065/1447.
[7] Plan przedsięwzięć operacyjnych do sprawy operacyjnego sprawdzenia krypt. "Ręcznik", nr ewid. 34709, IPN Wr 065/1447.
[8] Tamże.
[9] Pismo naczelnika Wydziału II WUSW w Opolu do zastępcy szefa RUSW ds. SB w Prudniku z dnia 10 marca 1989 r., IPN Wr 0010/3922, k. 8.
[10] Notatka służbowa z dnia 19 marca 1989 r., IPN Wr 0010/3922, k. 9.
[11] Tamże.
[12] Notatka służbowa z dnia 23 marca 1989 r., IPN Wr 0010/3922, k. 11.
[13] Wyciąg z doniesienia TW ps. "BOGDA" (datowany 18 czerwca 1989 r.), IPN Wr 0010/3922, k. 12. Wyciąg został sporządzony przez mł. chor. Adama Kręgla.
[14] Wniosek o zakończenie sprawy operacyjnego sprawdzenia krypt. "Ręcznik", nr ewid. 34709, IPN Wr 065/1447. Wniosek, złożony przez mł. chor. Adama Kręgla, został zatwierdzony przez ppor. Janusza Wojtalika.
[15] Notatka służbowa z dnia 21 października 1989 r., IPN Wr 0010/3922, k. 13.
[16] Szkic miejsca zamieszkania Włodzimierza Pucka, IPN Wr 0010/3922, k. 3.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze