Artykuły
Kolejna wygrana Racławii
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
GKS Grodków/Michałów - Racławia Racławice Śląskie 0:2 (0:2)
Piłkarze z Racławic zdobywają kolejny komplet punktów grając na wyjeździe. Tym razem ograli silnego beniaminka z Grodkowa zajmującego miejsce w ścisłej czołówce tabeli.
Spotkanie doskonale rozpoczęło się dla Racławic. W 3 minucie piłkę przed polem karnym gospodarzy otrzymał Bielak, na którego wpadł bramkarz Grodkowa. Sędzia bez chwili wahania wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Surma i po jego strzale w prawy dolny róg bramki było 1:0 dla Racławii.
Dopiero po kwadransie gry miejscowi otrząsnęli się po utracie gola i kilka razy zagrozili bramce bronionej przez Roskosza. Ten zaliczył świetny występ. W 18 minucie kapitalną paradą wybił piłkę na rzut rożny po strzale z narożnika boiska i sam wylądował w siatce.
Mimo prowadzenia piłkarze z Racławic nie ograniczyli się tylko do obrony. W 32 i 37 minucie w doskonałych sytuacjach znalazł się Bielak po świetnie wyprowadzonych przez partnerów akcjach. W pierwszym przypadku jego strzał z bliskiej odległości doskonale obronił bramkarz Grodkowa. Później było znacznie gorzej, gdyż mając przed sobą odsłoniętą bramkę napastnik Racławii posłał piłkę nad poprzeczką.
W 45 minucie oglądaliśmy kolejną piękną akcję ekipy z Racławic. Z lewej strony znalazł się Surma. Podał do ustawionego w szesnastce Bielaka, który zachowując spokój dokładnie przymierzył i uderzył technicznie w krótki róg bramki zdobywając drugą bramkę dla Racławic.
Po zmianie stron częściej atakowali miejscowi. Bardzo dobrze spisywała się racławicka obrona oraz bramkarz, który ponownie popisywał się efektownymi paradami.
Ciekawą sytuację oglądaliśmy w 74 minucie. Zawodnik Grodkowa otrzymał dobre podanie i wychodził sam na sam z Roskoszem. Za nim biegło trzech obrońców Racławii. Dopadli napastnika miejscowych przed polem karnym, ale ten zdołał oddać strzał po czym upadł na ziemię. Sędzia wbiegł w pole karne i obrońcy Racławii Hajdukowi pokazał czerwoną kartkę. Piłka po strzale trafiła w mur i od tej chwili na boisku nie działo się już nic ciekawego. Piłkarze z Racławic umiejętnie bronili wyniku i po ostatnim gwizdku arbitra zebrali się na środku boiska wspólnie śpiewając hymn swojego klubu.W sobotę Racławia wreszcie zagra na własnym boisku i podejmie Piątkowice - ostatnią drużynę w tabeli.
Racławia: Roskosz, Hadaczek, D. Hajduk, Czerniak, Laskowski, Jegierczyk, Leśny (71 min Hanuszewski), Scholz (88 min Reiwer), Surma, Sikora, Bielak (`75 T. Hajduk). Maciaszczyk Trener: Dagobert KrollPowrót do wyboru artykułu +
Komentarze