Artykuły
Będę mistrzem Polski!
Autor: JANUSZ WISZNIEWSKI.
Wywiad z Mateuszem Płóciennikiem, dwunastoletnim karateką z Głogówka.
Dlaczego właśnie karate?
- Lubię nie tylko karate, ale również piłkę nożną, a karate dlatego, że uczy samodyscypliny. W tej dziedzinie sportu trzeba dużo wytrwałości, by osiągnąć jakieś sukcesy, żeby być dobrym.
- W tej chwili masz dwanaście lat. Na ścianie sporo dyplomów i medali. Od kiedy trenujesz, że zdążyłeś już zdobyć tyle trofeów?
- Zacząłem w pierwszej klasie szkoły podstawowej. To już sześć lat, a mnie nadal treningi i zawody sprawiają dużo przyjemności.
- Pamiętasz swoje pierwsze zawody?
- Oczywiście! Było to 3 kwietnia 2004 roku w Zawadzkiem. Zająłem tam III miejsce w kategorii kata indywidualne, oczywiście w swojej kategorii wiekowej. Od tego czasu jeżdżę na wszystkie dostępne zawody, gdzie startuję w konkurencji indywidualnej i drużynowej.
- Ile zdobyłeś do tej pory medali?
-Wliczając te ostatnie z soboty, to mam już 24 medale, w tym 6 złotych. Większość zdobyłem w konkurencjach indywidualnych.
- Trenujesz w klubie Torakan. Ilu zawodników liczy klub?
- Zaczynało nas prawie 50., teraz jest ok. 20. Rotacja jest bardzo duża. Jednym z naszych zawodników jest Paweł Piotrowski dwukrotny wicemistrz Polski. Był w kadrze Polski. Naszym trenerem jest shihan Marek Zabiegała, który ma V dan i jest również sędzią międzynarodowym.
- Znasz swoich przeciwników na zawodach, nie przeszkadza ci to?
- Walczymy ze sobą nie tylko na zawodach, ale także podczas treningów, obozów. Najbardziej rywalizuję z Danielem Smoterem z Budokanu Wrocław. Najczęściej spotykamy się w finale zawodów i raz wygrywa on, a raz ja. W sobotnich zawodach byliśmy w tej samej połówce drabinki turniejowej, więc spotkaliśmy się wcześniej. Tę walkę przegrałem i Daniel doszedł do finału gdzie wygrał, a ja musiałem wygrywać w repasażach i ostatecznie zająłem III miejsce. Wprawdzie w rywalizacji indywidualnej Daniel był w sobotę lepszy, ale za to w klasyfikacji drużynowej byliśmy lepsi od nich.
- Jak często trenujesz?
- Trenujemy dwa razy w tygodniu, a przed zawodami prawie codziennie. W lecie jeździmy na obozy karate do Sianożęt k. Kołobrzegu.
- Twoje marzenia sportowe to...
- Zdobyć Mistrzostwo Polski oraz dostać się do kadry Polski.
- Czym zachęciłbyś swoich rówieśników do tego, by uprawiali ten sport?
- Karate zapewnia wszechstronny rozwój fizyczny i psychiczny, uczy samodzielności, pokonywania trudności i słabości swojego ciała. Karate nie tylko nie przeszkadza mi w nauce, ale pomaga. Dzięki zawodom i obozom mam znajomych w całej Polsce i Czechach.
- Życzę zrealizowania planów i sukcesów w kolejnych zawodach. Dziękuję za rozmowę.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze