Artykuły
Po rundzie jesiennej
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - klasa okręgowa, klasa A
Prudnicka piłka nożna z roku na rok jest coraz słabsza i nic nie wskazuje na to, że będzie lepiej. A co z piłką nożną w powiecie prudnickim?
Powiat prudnicki jest najsłabszym ośrodkiem piłkarskim na mapie Opolszczyzny. Tak dzieje się już od dłuższego czasu i nic nie wskazuje na to, że może być lepiej. Największe nadzieje kibice wiążą przed każdym nowym sezonem z prudnicką Pogonią, klubem o najbogatszych tradycjach piłkarskich. Przed każdymi nowymi rozgrywkami jest uzasadniona nadzieja, że prudniczanie włączą się do walki o awans do IV ligi, zwanej nie tak dawno ligą okręgową. Po awansie w sezonie 2000/2001 do ligi okręgowej, Pogoń nigdy nie zrealizowała przedsezonowych zamierzeń.
W tym roku zespół nasz również spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań i możliwości. Dla tych, którzy czytają “TP" sytuacja Pogoni nie jest żadnym zaskoczeniem. Wielokrotnie pisaliśmy o tym dlaczego w klubie dzieje się tak bardzo źle. Nie ograniczaliśmy się tylko do przedstawienia złej sytuacji klubu, były również propozycje rozwiązań trudnych sytuacji.
Pogoń po rundzie jesiennej zajmuje odległe 13 miejsce w tabeli i raczej trudno będzie naszym piłkarzom włączyć sie do walki o awans, chociaż w sporcie zdarzają się nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Prudniczanie w 15 rozegranych spotkaniach odnieśli zaledwie 4 zwycięstwa na własnym boisku, na wyjeździe nie pokonali natomiast żadnego rywala. Nieco lepiej, ale również na odległej 10 pozycji zakończyła rundę jesienną Racłavia. Piłkarze z Racławic, podobnie jak Pogoń tylko 4 razy cieszyli sie ze zwycięstw z tym, że dwukrotnie zdobyli komplet punktów w meczach wyjazdowych. Racłavia zdobyła 19 pkt i pewnie ulokowała się w środku tabeli. Oba zespoły z naszego powiatu mają jednak ogromne straty punktowe do rewelacyjnego beniaminka z Obrowca, który niespodziewanie wywalczył mistrzostwo rundy jesiennej. Piłkarze z maleńkiego Obrowca doznali tylko jednej porażki w Walcach 2: 0 i są na najlepszej drodze, aby pójść śladami poprzednich mistrzów z maleńkich ośrodków piłkarskich z Poborszowa, Bogdanowic czy Leśnicy i wywalczyć awans do IV ligi.
Różnice punktowe lidera i zespołów naszego powiatu:
1. LZS Obrowiec 15 36 36: 10
10. Racłavia 15 19 26: 21
13. Pogoń 15 16 24; 31
Dość niespodziewanie wysokie miejsca w tabeli zajmują zespoły z Niezdrowic, Rusocina, Dzierżysławia czy beniaminka z Grodkowa, które również myślą, po udanej jesieni, o awansie do wyższej ligi. Taki sam cel stawiają sobie piłkarze z Ciska. Zupełnie nie wiedzie się, podobnie jak Pogoni, tak zasłużonym klubom jak- Sparta Paczków-11 miejsce, Czarni Otmuchów-12 miejsce, czy przedostatniej w tabeli Unii Krapkowice.
Zupełnie nie wiedzie się również w rozgrywkach na szczeblu okręgu innym zespołom z naszego powiatu występującym w klasie A. Sudety Moszczanka zakończyły rozgrywki na przedostatnim miejscu z dorobkiem zaledwie 8 pkt. Kibice z Moszczanki na pierwsze zwycięstwo swojego zespołu musieli czekać aż do 11 kolejki, bo wtedy Sudety dość niespodziewanie w meczu wyjazdowym pokonały Blachwiankę 1: 0. Jeszcze tylko raz cieszyły się Sudety ze zwycięstwa w rundzie jesiennej kiedy to na własnym boisku pokonały Polonię Prószków 6: 3. Zespół z Moszczanki ma jednak
realne szanse utrzymania się w tej klasie rozgrywek.
Jeszcze gorzej wiedzie się Polonii Biała, która z zaledwie jednym zwycięstwem i dorobkiem 5 pkt zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Zespół z Białej przed rozgrywkami został poważnie osłabiony, kilku podstawowych piłkarzy zasiliło Racłavię a młodzi zmiennicy mają zbyt mało doświadczenia, aby skutecznie rywalizować na tym szczeblu rozgrywek.
Nie tak dawno najsilniejszym zespołem w naszym powiecie była Fortuna Głogówek. W niedalekiej przeszłości piłkarze z Głogówka walczyli nawet w barażach ze Szczakowianką o awans do ligi na szczeblu centralnym. Dzisiaj Fortuna o mistrzowskie punkty rywalizuje z pobliskimi LZS-ami i jej los w tabeli klasy B jest niepewny.
Powiat prudnicki należy do najsłabszych ośrodków piłkarskich na Opolszczyźnie.
I pewnie będzie tak dalej, albo jeszcze gorzej, jeśli sprawy organizacyjno-szkoleniowe w klubach nie będą odbywały się na zdrowych, mądrych i rozsądnych zasadach. Działacze klubowi muszą otrzymywać należyte wsparcie tak, jak to się dzieje gdzie indziej. Zespoły muszą mieć zagwarantowaną należytą opiekę szkoleniową i trudno sobie wyobrazić fakt, że nie wykorzystuje się trenerów o najwyższych kwalifikacjach, chociaż być może to trenerzy nie chcą podejmować pracy w klubach. Są dwie drogi do osiągania wyniku sportowego, albo sprowadzanie piłkarzy z zewnątrz, albo szkolenie własnych wychowanków. Prudnicka Pogoń przez wiele lat odnosiła znaczące sukcesy dzięki bardzo dobrej pracy szkoleniowej z własnymi wychowankami, którzy w późniejszym okresie decydowali o sukcesach zespołu seniorów..
Starsi kibice pamiętają jak 17-letni, czy 18-letni juniorzy- J. Semerga, Z Szczepaniak, A Onufrejów, S. Jasiński, H. Krowicki, P. Mazur i inni- systematycznie występowali w I zespole seniorów w rozgrywkach III ligi. Później przez wiele lat Pogoń, którą tworzyli własni wychowankowie również należała do najlepszych zespołów w rozgrywkach wojewódzkich. A może warto wrócić do sprawdzonych metod pracy?
Z dużym uznaniem należy podkreślić dobrą pracę szkoleniową z młodzieżą w Pogórzu. Z drugiej strony szkoda, że sporo młodych piłkarzy zrezygnowało z gry w Pogoni i zasiliło miejscową Polonię. To właśnie w Prudniku mogliby być sprawdzani w zespole seniorów będąc jeszcze juniorami. Gra w zespole juniorów, do ukończenia wieku juniora, nie wróży młodym piłkarzom udanych występów w zespołach seniorów, chociaż są wyjątki. Stwórzmy w Prudniku młodym piłkarzom takie warunki, aby nie musieli wyjeżdżać. Dawniej to do Pogoni trafiali zdolni chłopcy i tu pod okiem trenera rozwijali swój piłkarski talent, Wystarczy wymienić H. Majera z Kujaw, późniejszego reprezentanta polski juniorów i jednego z najlepszych środkowych obrońców na mistrzostwach Europy w Belgii, H Foreitera z Łącznika, również reprezentanta Polski juniorów, K. Kamińskiego, A Szablowskiego, braci Bieleckch, W. Bedryja, braci Krowickich z Niemysłowic, braci Barłożewskich z Dytmarowa, braci Onufrejów z Białej, F. Kwietnia z Trzebiny, J. Jakoniuka z Biedrzychowic, S. Borskiego z Moszczanki, M. Rudzkiego z Łąki i wielu innych, którzy odnosili znaczące sukcesy i decydowali o sile i wartości Pogoni przez wiele lat. Dokąd dzisiaj zmierza Pogoń? - następnym razem.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze