Artykuły
Prywatne prawie przedszkole
Autor: MARTYNA GRAŻDAN, ANDRZEJ DEREŃ.
Fala likwidacji placówek oświatowych "na zapas" przeprowadzona przed kilku laty mści się na samorządzie.
Jedyny i wydawałoby się niepodważalny argument niżu demograficznego nijak się ma do przepełnionych klas w szkołach. Problem dotknął również przedszkola, gdzie rodzice na długo przed posłaniem tam dziecka muszą się martwić o to, czy są jeszcze wolne miejsca. W kraju zaczęły powstawać prywatne placówki - ochronki dla dzieci, do łask powracają opiekunki.
- Bardzo lubię dzieci, chciałam stworzyć im odpowiednie warunki do zabawy, która by czegoś uczyła. Pracuję z dziećmi 15 lat i dopóki mi zdrowie na to pozwoli, będę dalej z nimi pracowała - tak Brygida Nowak, jeszcze do niedawna pracownica Głuchołaskiego Centrum Kultury, uzasadnia decyzję o założeniu własnej działalności gospodarczej.
W bawialni dla dzieci w wieku przedszkolnym odbywają się m.in. zajęcia rytmiki z elementami tańca, ćwiczenia ruchowe, czytanie bajek, słuchanie audycji radiowych i zajęcia plastyczne.
Tak jest w Głuchołazach, a czy w powiecie prudnickim powstanie podobnej prywatnej placówki jest tylko kwestią czasu? Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze