Artykuły
Rozbita Pogoń
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - klasa okręgowa
Pogoń Prudnik - LZS Rusocin 1:4 (0:2)
Mały Rusocin był wielki na boisku i z przebiegu gry zasłużył na wyższe zwycięstwo z grającą przez pół meczu w osłabieniu Pogonią.
Nie wykorzystali piłkarze Pogoni okazji do powiększenia skromnego dorobku punktowego i w zaległym spotkaniu ulegli na własnym boisku LZS Rusocin 4: 1. Swoją postawą prudniczanie rozczarowali, a na domiar złego do meczu (spotkanie rozgrywano w środę), przystąpili w dziesięcioosobowym składzie i całą pierwszą połowę grali w osłabieniu. Goście swoją bardzo dobrą grą zaskoczyli gospodarzy, których przewyższali pod każdym względem. Z łatwością zdobyli kilka bramek, bez większego trudu wypracowywali dogodne sytuacje podbramkowe i tylko dzięki słabej skuteczności nie odnieśli wyższego zwycięstwa.
Pierwszą bramkową sytuację stworzyli przyjezdni w 10 min kiedy to po dośrodkowaniu napastnik gości nie trafił do siatki z kilku metrów. Trzy minuty później tylko dzięki ofiarnej interwencji Jaszczułta, który zablokował piłkę po niezwykle silnym uderzeniu napastnika, Pogoń zachowała czyste konto bramkowe. W 20 min bramkarza gości strzałem z 20 metrów próbował zaskoczyć Mazur. W 27 i 28 min goście byli bliscy objęcia prowadzenia, na szczęście piłka mijała słupek i poprzeczkę. Minutę później po szybkiej akcji i prostopadłym podaniu Rusocin obejmuje prowadzenie 1: 0. W 30 min prudniczanie powinni doprowadzić do wyrównania. Po ładnym rozegraniu piłki przez Piskorza sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Mazur. W 33 min mogło być 2:0, gdyby napastnik gości nie spudłował z 5 metrów. W 36 min poprzeczka ratuje Pogoń przed utratą drugiej bramki, ale chwilę później goście cel swój osiągają. Po pięknej, wręcz pokazowej akcji i szybkiej wymianie piłki zdobywają drugą bramkę i podwyższają prowadzenie na 2: 0. Tuż przed przerwą obrońcy Pogoni zablokowali piłkę zmierzającą również do bramki.
Po przerwie piłkarze z Rusocina spisywali się jeszcze lepiej chociaż marnowali wiele okazji do zdobycia kolejnych bramek. Grająca w osłabieniu przez pół meczu Pogoń coraz widoczniej opadała z sił i nie wierzyła w możliwość odrobienia strat. Goście już od pierwszych min. ruszyli do ataku i w 46, 50, i 51 min stworzyli trzy groźne sytuacje podbramkowe. W 54 min ładnym strzałem z rzutu wolnego z 20 m popisał się Jazowiecki, szkoda, że piłka minimalnie minęła poprzeczkę. W 56 min piłka po strzale napastnika gości minęła już Kroczyńskiego, ale nasz młody bramkarz popisał się sporym refleksem i zażegnał niebezpieczeństwo. W 61 min. po szybkiej akcji i mocnym uderzeniu z kąta piłka ociera się o słupek po zewnętrznej stronie bramki. W 65 min piękną obroną popisuje się Kroczyński, wygrywając pojedynek sam na sam z napastnikiem gości. W 71 min Rusocin po szybkim kontrataku w łatwy sposób podwyższa prowadzenie na 3:0, a min. później jest już 4: 0. W ciągu dwóch następnych min Kroczyński ratuje swój zespół przed utratą kolejnych bramek, broniąc dwukrotnie strzały z 7 m. W 78 min bliski zdobycia bramki był Kłosowski, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego honorową bramkę dla Pogoni, ładnym strzałem z 16 m zdobył Mazur.
Swoją postawą piłkarze Pogoni rozczarowali i było to jedno z najsłabszych spotkań naszego zespołu w ostatnim czasie. U wielu naszych piłkarzy dostrzec można zaległości treningowe i brak zrozumienia na boisku.
Pogoń: Kroczyski, Cieszyński, Jaszczułt, Jazowiecki, Trojak, Maciuch, Bedryj W. Mazur, Bedryj R. (46 min. Pogoda), Piskorz, od 46 min Kłosowski. Trener: E. WyderaPowrót do wyboru artykułu +
Komentarze