Artykuły
Racławia zagrała jak mistrz
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
Piłka Nożna - klasa okręgowa
Piątkowice/Mańkowice - Racławice Śląskie 1:4 (0:3)
Po dwóch nieudanych próbach piłkarze z Racławic po bardzo dobrzej grze wreszcie sięgnęli po trzy oczka.
Mecz doskonale rozpoczął się dla przyjezdnych z Racławic. Po niekonwencjonalnie rozegranym rzucie wolnym piłkę przed polem karny otrzymał Rychlewicz i strzałem po ziemi w sam róg bramki otworzył wynik spotkania.
Napór gości nie słabł. Większość ataków przeprowadzana była lewą stroną, gdzie królowali Hajduk z Bernackim. Po akcji rozpoczętej przez tych zawodników w 16 minucie piłkę w polu karnym otrzymał Maciaszczyk i po strzale głową było 2:0 dla Racławic. W 19 minucie Racławia przeprowadziła kolejny skuteczny atak. Z prawej strony pociągnął Rychlewicz, podał wzdłuż linii bramkowej i po zamieszaniu w polu bramkowym trzecią bramkę dla Racławic strzałem z kilku metrów zdobył ponownie Maciaszczyk.
W 37 minucie Hajduk upadł na murawę. Piłkarze Racławii domagali się ukarania jednego z zawodników gospodarzy czerwoną kartką za uderzenie zawodnika w brzuch. Sędzia jednak nie widział tej sytuacji. W końcówce pierwszej części gry bohaterem był bramkarz Racławii Rozkosz. Popisał się udaną interwencją w 38 minucie, broniąc groźny strzał z 20 metrów. Później sparował za bramkę strzał z bardzo bliskiej odległości.
Druga odsłona rozpoczęła się od rzutu rożnego dla gospodarzy. Wrzucenie piłki w pole karne, strzał głową do praktycznie pustej bramki z 5 metrów i nie ma gola. Znów na posterunku Rozkosz, który pewnie złapał piłkę do rąk. Kibice miejscowych nie mogli uwierzyć, że w tej sytuacji nie padła bramka. Od 60 minuty ponownie do głosu doszli piłkarze z Racławic. Rychlewicz pięknie podał do wychodzącego na czystą pozycję Bielaka, którego silny strzał zza pola karnego z kłopotami obronił bramkarz.
W 62 minucie dobrze ustawiony z lewej strony Maciaszczyk dośrodkował w pole karne. Tam znalazł się Bielak. Wstawiając nogę do opadającej piłki dopełnił formalności i padła czwarta bramka dla Racławic.
W 73 minucie po faulu Sikory w polu karnym Racławii sędzia wskazał na 11 metr. Tym razem Rozkosz był bez szans i gospodarze zdobyli honorowego gola. Racławia po bardzo dobrej grze zasłużenie zdobyła komplet punktów.
Piątkowice/Mańkowice - Racławice Śląskie 1:4 (0:3)
Racławia: Rozkosz, Jegierczyk, Sikora, D. Hajduk, Surma, Scholz, Rychlewicz, Kania (`72 Czerniecki), Bernacki, Maciaszczyk (`88 T. Hajduk), Bielak. trener: D. Kroll.
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze