Artykuły
Racłavia wygrywa
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
Racławice Śl. - Reńska Wieś 4:1 (1:0)
Po dobrym spotkaniu Racłavia pokonała na własnym boisku drużynę Finansu Reńska Wieś różnicą trzech bramek.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla gospodarzy. Racłavia prowadziła od 3 minuty. Zamieszanie panujące w polu karnym wykorzystał Łukasz Leśny, który dopadł do piłki i strzałem z pola bramkowego otworzył wynik meczu.
Napór piłkarzy z Racławic nie słabł. Racłavia w pierwszej połowie mogła zdobyć jeszcze pięć bramek, ale piłkarze tej ekipy razili nieskutecznością. Warto wymienić strzał Marka Surmy w słupek z 23 minuty, czy pudło Łuksza Leśnego do pustej bramki po rzucie rożnym.
W 28 minucie Racłavia wyprowadzała kontrę. Jeden z zawodników otrzymał piłkę w środkowej strefie boiska i miał szansę wyjść sam na sam z brakarzem gości. Chwilę później został brutalnie sfaulowany. Sędzia nie przerwał gry, ponieważ piłka trafiła do innego piłkarza miejscowych. Ten po dobiegnięciu do pola karnego także został sfaulowany. Arbiter ukarał zawodników odpowiednio czerwoną i żółtą kartą. Rzut wolny wykonywany z linii pola karnego nie został jednak zamieniony na bramkę.
Mimo, że Racłavia grała z przewagą jednego zawodnika goście często dochodzili do sytuacji bramkowych. Na szczęście bezbłędnie spisywała się tym razem racławicka obrona. Dobrze w bramce i na przedpolu grał Norbert Sikora - nominalnie brakarz rezerwowy.
Druga połowa nieoczekiwanie rozpoczęła się od bramki wyrównującej dla Reńskiej Wsi. Bramkarz Racłavii niefortunnie wypuścił piłkę z rąk. Ta trafiła do napastnika gości, który po ograniu jedynego obrońcy umieścił piłkę w siatce. Był to jedyny błąd bramkarza Sikory w meczu. Wiele osób twierdziło, że Sikora został sfaulowany przed tym jak wypuścił piłkę.
Racłavia ponownie wyszła na prowadzenie w 56 minucie. Na listę strzelców kolejny raz wpisał się Łukasz Leśny. Piłka po strzale z 14 metrów zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od jednego z obrońców gości i zmyliła bramkarza.
Kolejne dwadzieścia minut to seryjne marnowanie okazji do zdobycia bramki przez graczy Racłavii. Warto wymienić pudło z 6 metrów Tomka Hajduka, czy przeniesienie piłki nad bramką przez Łukasza Leśnego w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Leśny zanim oddał strzał przebiegł z piłką 40 metrów.
W 80 minucie padła najładniejsza bramka tego meczu po strzale z rzutu wolnego, z narożnika pola karnego w samo okienko bramki. Strzelcem Dariusz Macedoński.
Pięć minut później po kapitalnej wymianie podań ostatnią bramkę technicznym strzałem z pola karnego zdobył Dariusz Kania. Doskonale w tej sytuacji zachował się młodziutki Piotrek Hanuszewski (debiutujący w meczu seniorów), który dostrzegł lepiej ustawionego partnera mimo tego, że sam mógł oddać strzał na bramkę.
Racłavia po ładnej grze pokonała ostatecznie Reńską Wieś 4:1. Cieszy coraz lepsza wymiana podań i bardzo ciekawa gra ataku. W tym meczu Łukasza Bielaka zastąpił Tomek Hajduk, któremu partnerował przesunięty do przodu Łukasz Leśny. Bardzo dobrze wspomagał ich Maciek Bernacki. Na koniec krótka opinia o arbitrach tego spotkania. Wszyscy: piłkarze oraz kibice zgodnie stwierdzili, że tak dobrego sędziowania to w Racławicach nikt jeszcze nie widział. Po prostu mistrzostwo świata.
Racławice Śl. - Reńska Wieś 4:1 (1:0)
Racłavia: Sikora, Koćwin, Laskowski, Kicler, Jegierczyk, D. Hajduk, T. Hajduk (`76 Kania), Surma (85` Czerniecki), Macedoński, Bernacki, Leśny (`72 Hanuszewski)Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze