Artykuły
Rozbite Kolnowice
Autor: JAROSŁAW TOMASZEWICZ.
Piłka Nożna - klasa B
Dębowiec Prudnik - LZS Kolnowice 5:0 (2:0)
Bera, Giżycki, Szkolnicki, Kosiński, Smołkowicz te nazwiska jeszcze długo będą się śniły bramkarzowi Kolnowic Wojciechowi Rogoszowi.
Piękna słoneczna pogoda, ciekawe widowisko, wysoka frekwencja i pięć bramek. Tak w jednym zdaniu można ująć niedzielne spotkanie Dębowca z LZS Kolnowice. Mecz był rozgrywany na odnowionej murawie boiska przy ul. Włoskiej w Prudniku, którą śmiało można określić mianem jednej najlepszych w naszym województwie.
W drużynie Dębowca nie wystąpili dwaj kontuzjowani obrońcy Strzelecki i Studziński, więc spore były obawy kibiców tuż przed spotkaniem. Jednak już w 10 minucie po dośrodkowaniu jednego z pomocników, celnym strzałem z główki spotkanie otwiera kapitan Dębowca Tomasz Bera. Chwilę potem szansę na bramkę miał Wolak, jednak kopnięta przez niego piłka poleciała daleko za bramkę świetnie spisującego się tego dnia Saczki. Z biegiem czasu coraz więksą przewagę mieli gospodarze, szybkie akcje i celne podania otwierały graczom Dębowca drogę do bramki Rogosza. Dogodnych sytuacji nie wykorzystuje Szkolnicki, a chwilę potem K. Mazur strzelając nad poprzeczką. W 34 minucie pierwszej połowy podanie do wychodzącego na czystą pozycję Bery ręką odciął Tarnowski za co obejrzał tylko żółty kartonik. Pod koniec tej części meczu kolejny raz idealną szansę na bramkę miał K. Mazur, jednak po jego strzale piłka trafiła w słupek. Chwilę potem strzał z ok. 35 metrów Dariusza Giżyckiego lobuje bramkarza i mamy 2:0 dla Dębowca, klasyczna bramka do szatni.
W drugiej połowie na placu gry widać było tylko akcje gospodarzy. Goście wyszli na tą część gry jakby bez chęci, bez sił do walki. W 58` Kosiński podaje prostopadle do będącego w polu karnym Szkolnickiego. Jeden zwód, drugi, techniczny strzał i po raz trzeci już Rogosz wyjmuje piłkę z siatki. Kilka minut później kolejna akcja Dębowca, Giżycki centruje w pole karne, piłkę przejmuje Kosiński i strzałem w długi róg zapisuje kolejną bramkę w tym meczu. Goście w tym momencie odpuścili co perfekcyjnie wykorzystał Smołkowicz, strzelając z 12 metrów bramkę zamykającą mecz. W 80 minucie przy gromkich brawach kibiców na boisko wszedł Dariusz Salawa i już 2 minuty później miał okazję do zdobycia bramki. Do szczęścia zabrakło niewiele, po dośrodkowaniu Bery Salawa niecelnie trafił w piłkę i sędzia odgwizdał koniec spotkania. Mecz mógł się podobać, mimo osłabienia drużyna Dębowca rozegrała dobry mecz. Gdyby nie kilka głupich porażek zespół ten spokojnie mógłby walczyć o miejsce w wyższej klasie rozgrywek. Może za dwa, trzy lata dojdzie do derbów Prudnika. W najbliższą niedzielę Dębowiec swój mecz gra w Biedrzychowicach, za tydzień relacja z tego spotkania.
Dębowiec Prudnik - LZS Kolnowice 5:0 (2:0)
Dębowiec: Saczka, Jankowski, Polak, M. Mazur, Szkolnicki, Rajewicz, Kosiński(66` Pawłowski), Smołkowicz(75` Orłowski), Giżycki, K. Mazur(80` Salawa), Bera
LZS Kolnowice: Rogosz, Tarnowski, Górski, Miążek, Goliński, Baniak, Puzio, Wolak, Wistuba, Nowosielecki, MatuszewskiPowrót do wyboru artykułu +
Komentarze