Artykuły
be-urząd
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
Nie wysyłaj listów e-mail na adresy podane na stronach internetowych naszych urzędów. Kiedyś w ten sposób odezwie się inwestor i tak samo jak my zostanie zignorowany.
Strony internetowe urzędów są rozbudowane, czytelne i łatwo dostępne. Nic więc dziwnego, że coraz częściej to właśnie na nich poszukujemy informacji dotyczących naszych gmin. Poprzez umieszczenie na stronie urzędu adresów e-mail mamy możliwość szybkiego kontaktu z urzędnikami. Możemy nie wychodząc z domu zadać pytanie i poprosić o pomoc. Jak się okazuje to tylko teoria. W praktyce urzędnicy mają ważniejsze sprawy niżeli odpowiadanie na listy osób, którym powinni służyć pomocą.
12 marca 2007 r. jako fikcyjna osoba o imieniu i nazwisku Andrzej Gniot założyliśmy skrzynkę poczty elektronicznej o adresie andrzej_gniot@wp.pl. Przygotowaliśmy treść listu, który zamierzaliśmy wysłać do lokalnych urzędów. W liście prosiliśmy o pomoc w zorganizowaniu krótkiej wycieczki rowerowej na terenie gmin: Prudnik, Głogówek, Biała oraz Lubrza. Poprosiliśmy o wymienienie kilku miejsc wartych zobaczenia. Zaznaczyliśmy, że nie znamy tych okolic, ponieważ Andrzej Gniot rok temu przeprowadził się z Malborka do Raciborza. List wysłaliśmy na adresy e-mail podane na stronach internetowych www.prudnik.pl, www.glogowek.pl, www.lubrza.opole.pl oraz www.biala.gmina.pl.
Aby przekonać się jak na tle urzędników wypadną "zwykli" mieszkańcy naszych gmin prośbę Andrzeja Gniota umieściliśmy na dwóch lokalnych forach internetowych: prudnickim forum (www.prudnik.info) oraz głogóweckim forum (www.forum.glogovia.pl).
Minęło ponad dwa tygodnie, a skrzynka odbiorcza Andrzeja Gniota świeciła pustkami. Żaden pracownik urzędu nie poświęcił przysłowiowych pięciu minut by odpowiedzieć na list. Co ciekawe nikt z urzędników nie napisał nawet tego, że poszukiwane informacje znajdziemy na stronie internetowej danej gminy!
Spisali się za to użytkownicy prudnickiego forum, którym nikt nie płaci za odpowiadanie na listy i udzielanie informacji. Pierwsze odpowiedzi (posty) na forum zaczęły pojawiać się już w kilka godzin po zamieszczeniu informacji. Użytkownicy nie tylko wymienili miejsca godne uwagi, ale argumentowali, dlaczego warto je zwiedzić. Pojawiły się propozycje wycieczek rowerowych przez teren całego powiatu gwarantujących zobaczenie tego, co najciekawsze. Największa pochwała należy się użytkownikowi Positiven. Osoba ta nie tylko wymieniła ponad dwadzieścia atrakcji turystycznych wartych zobaczenia, ale także wskazała przewodniki i mapy, w które należałoby się zaopatrzyć przed wycieczką.
Na głogóweckim forum po tygodniu pojawiła się tylko jedna odpowiedź. Udzielił jej użytkownik Stanley prezentując adres podstrony forum, na której umieścił bardzo dokładny opis wszystkich miejscowości gminy Głogówek wraz ze zdjęciami. Materiał opracowany przez tego użytkownika mógłby posłużyć do wydania obszernej publikacji.
Urzędnikom daliśmy drugą szansę. Po raz kolejny jako Andrzej Gniot 29 marca wysłaliśmy list z identyczną prośbą o pomoc. Do listu dodaliśmy informację o tym, że w czasie, w którym oczekiwaliśmy odpowiedzi na poprzednią korespondencję nadeszła już wiosna i nasza planowana wycieczka nie dojdzie do skutku we wcześniej zakładanym terminie. Zaznaczyliśmy, że nie rezygnujemy i dalej chcemy okolice przejechać na rowerze
Po kilku godzinach nadeszła pierwsza i jedyna odpowiedź. Odesłała ją urzędniczka gminy Głogówek. Poprosiła o podanie adresu domowego, na który obiecała przesłać wszystkie posiadane foldery i informatory turystyczne na temat miasta Głogówek oraz całego powiatu prudnickiego. Odpowiedź najlepsza z możliwych. Tylko, dlaczego tak późno?
Urzędniczka jako jedyna ze wszystkich kilkunastu osób, do których wysłaliśmy list może być usprawiedliwiona. Być może z adresu, z którego dostaliśmy odpowiedź korzysta kilku urzędników i któryś z nich na początku odrzucił nasz list lub mieliśmy pecha i trafiliśmy na urlop urzędniczki wysyłając pierwszy list. Zakładamy, że tak było, gdyż na drugi list odpowiedź przyszła niemal natychmiast. A co z pozostałymi urzędnikami? Listy zostały wysłane niemal na każdy znaleziony na stronach urzędowych adres e-mail. Łącznie to około 20 adresów. Nie było zwrotów co dowodzi, że listy dotarły do adresatów. Dlaczego nie było żadnego odzewu ze strony urzędników z Prudnika, Lubrzy i Białej?
Warto zastanowić się, po co na stronie internetowej urzędów umieszcza się “martwe" adresy e-mail? Dlaczego urzędnicy nie są w stanie poświęcić paru minut na przygotowanie odpowiedzi? Czy ktoś odbiera w urzędach pocztę elektroniczną? Czy komuś płaci się za odpisywanie na otrzymane listy wysłane drogą elektroniczną do urzędu?
W przyszłości będziemy mogli złożyć wniosek o wydanie dowodu osobistego lub innego dokumentu przez Internet. Wszystko jednak wskazuje na to, że i tak będziemy musieli udać się do urzędu, by sprawdzić, czy ktoś się naszym wnioskiem zainteresował. Tylko gdzie tutaj jest ułatwienie dla przeciętnego Kowalskiego?
Jednym z priorytetów urzędników powinna być pomoc dla osób, dla których służenia zostali powołani. Okazało się, że do naszych urzędników nie możemy się zwrócić z najprostszą sprawą. Czyżby urzędowe skrzynki pocztowe były zapychane lawiną korespondencji od potencjalnych inwestorów, gdyż tylko jedna osoba była w stanie poświęcić kilka minut na przygotowanie odpowiedzi na nasz list? W takim razie gdzie te inwestycje?
Jeszcze jedno pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Ilu urzędników dopiero po lekturze tego tekstu przeczyta nasz list, który zapewne przeniesiony został wcześniej do kosza?
Andrzej Gniot zrezygnował 18 kwietnia po prawie 40 dniach od wysłania pierwszego listu. Na wycieczkę nie pojechał.
NAPISAŁ DO URZĘDU:
Witam serdecznie, nazywam się Andrzej Gniot. Obecnie mieszkam w Raciborzu. Zbliża się wiosna. W związku z czym razem z synem planujemy kolejne weekendy spędzić na rowerze zwiedzając bliskie nam Powiaty i Gminy. Planujemy odwiedzić także Wasze okolice.
W związku z tym prośba o pomoc i odpowiedź na kilka pytań:
1) Proszę wymienić 5-7 miejsc, które warto odwiedzić w waszej okolicy - co to za miejsca i gdzie się znajdują? Będziemy mieli mało czasu stąd wystarczy tylko 5-7, ale może być oczywiście więcej. Proszę zasugerować jakąś trasę rowerową do 100 km - miejsce startu oraz końca, tak, by zobaczyć jak najwięcej. Dobrze, jeśli będą wybrane miejsca z różnych miast, wsi...
2) Proszę podać dodatkowo źródła, gdzie będę mógł zasięgnąć dalszych informacji na temat atrakcji turystycznych w Waszej okolicy.
Rok temu przeprowadziłem się do Raciborza. Wcześniej mieszkałem w Malborku. Chciałbym poznać najbliższą okolicę. Ruszamy z synem pod koniec marca. Co sobotę inna Gmina/Powiat. Nie znam tych terenów więc liczę na Waszą pomoc. Bardzo o nią proszę.
Z poważaniem
Andrzej Gniot
Andrzej_gniot@wp.pl
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze