Artykuły
Pogoń wyeliminowana
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Pogoń Prudnik - Polonia Nysa 2:4 (1:1)
Pogoń; Gładoch, Pietruszka, Budzyński, Jaszczułt, Jankowski, Maciuch, Bedryj, Zadrożny, Dereń, Heda, Mazur, Rudzki
W pierwszej połowie występująca w znacznym osłabieniu Pogoń rozegrała dobre spotkanie, po przerwie wyraźnie lepsi byli goście i to oni awansowali do dalszych gier.
Runda rewanżowa w piłkarskiej lidze okręgowej i IV lidze rozpoczyna się 31 marca, ale piłkarze rozgrywają mecze pucharowe na szczeblu okręgu. Prudnicka Pogoń odpadła z dalszych rozgrywek przegrywając już pierwsze spotkanie z IV-ligową Polonią Nysa 4:2 . W pierwszych 45 min gry prudniczanie spisywali się nadspodziewanie dobrze i uzyskali korzystny wynik 1:1. Prowadzenie uzyskałi goście w 15 min po ładnej indywidualnej akcji S. Słowika. W 35 min Pogoń przeprowadziła szybką kontrę po której szybki Heda doprowadził do wyrównania 1:1. Wcześniej bliski zdobycia bramki był Rudzki, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Po przerwie wyraźnie lepsi byli nysanie i w dość łatwy sposób swoją przewagę udokumentowali trzema bramkami. W 51 min po ładnym zespołowym rozegraniu piłki, drugą bramkę dla gości zdobył M. Worek. Na 3: 1 prowadzenie podwyższył w 62 min, pochodzący z Białej, P. Rudolf. W 71 min Polonia, po strzale M. Dymackiego podwyższa prowadzenie na 4: 1. Rozmiary porażki Pogoni zmniejszył Mazur, po nieporozumoieniu obrońców gości i ustalił wynik meczu na 4: 2. Goście w końcówce spotkania byli dwukrotnie bliscy zdobycia kolejnych bramek, ale udanymi interwencjami popisał się M. Gładoch. Pogoń przystąpiła do tego meczu w znacznym osłabieniu, m.in. bez Witka, Kamińskiego, Jazowieckiego, Kłosowskiego, Pogody, Piskorza, Zająca czy Bernackiego (Racławice?), i Głuszka (Biała). Do rozpoczęcia rozgrywek pozostały jeszcze trzy tygodnie i jeśli zespół nasz myśli o przyzwoitych wynikach, musi solidniej i to w komplecie potrenować. W poczynaniach naszych piłkarzy zbyt dużo było przypadkowości, nieprzemyślanych rozwiązań w akcjach ofensywnych, czy nieporozumieniach w grze obronnej. U niektórych piłkarzy widoczna była zbyt długa przerwa w treningach. Jednak postawa naszych piłkarzy w pierwszej połowie świadczy o sporych możliwościach zespołu.
Pucharowe spotkanie obserwował prezes Polonii Nysa i były prezes Pogoni- J. Tomaszewski.
Mam rozdarte serce-powiedział obserwując grę piłkarzy obu drużyn. Z Pogonią przeżyłem wiele miłych chwil a przyszło mi być prezesem, kiedy klub przeżywał ogromne kłopoty organizacyjne i sportowe. Występował wtedy w klasie B ze sporą stratą punktową do lidera. W ciągu niespełna dwóch lat wywalczyliśmy dwa awanse i Pogoń do dzisiaj rywalizuje w lidze okręgowej. Szkoda, że w klubie nie ma większych ambicji chociażby na grę w IV lidze. W tym zespole jest wielu utalentowanych piłkarzy "z papierami" na grę w wyższej lidze. Przed rundą rewanżową Polonia nie mogła wyjechać na obóz przygotowawczy, ale zmobilizowaliśmy piłkarzy do treningów na własnym obiekcie i myślę, że osiągniemy wyniki na miarę możliwości zespołu. Piłkarzom Pogoni i ich kibicom życzę udanej rundy wiosennej i marszu w górę tabeli.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze