Artykuły
Racławice Śląskie starają się o przejście graniczne
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
W gminie Głogówek nie ma ani jednego przejścia granicznego. Niebawem ma się to zmienić. Mieszkańcy Racławic Śląskich wzięli sprawy w swoje ręce.
O otwarciu przejścia granicznego z Republiką Czeską mówiono już wiele. Racławice Śląskie jako jedyna miejscowość w gminie Głogówek graniczy z tym państwem i z tego powodu mówiąc o przejściu granicznym, rozumie się przejście pomiędzy Racławicami Śląskimi, a Osobłogą (Osoblaha). Po przystąpieniu do Układu z Schengen zostanie umożliwiony wolny ruch osób i towaru na terenie Unii Europejskiej. W celu umożliwienia przemieszczania się ludzi, wymagana jest odpowiednia sieć komunikacyjna (infrastruktura drogowa) i taką też trzeba przygotować.
Konsekwencją interpelacji radnej Marii Stadnickiej na piątej sesji Rady Miejskiej w Głogówku było zorganizowane przez burmistrza Głogówka spotkania z partnerską miejscowością Osobłoga na temat utworzenia przejścia granicznego.
Stronę czeską reprezentowali: Vaclav Kalda - starosta oraz Vilem Darda - sekretarz. Ze strony Urzędu Miejskiego w Głogówku, w spotkaniu uczestniczyli: burmistrz Andrzej Kałamarz, wiceburmistrz Barbara Wróbel, przewodnicząca Rady Miejskiej Krystyna Mulka, radny powiatu Kazimierz Bodaszewski, radne gminne, reprezentantki Racławic Ślaskich - Bogusława Poremba i Maria Stadnicka oraz sołtys Tadeusz Wrona. Każda ze stron wyrażała ogromne zainteresowanie i wolę otwarcia przejścia granicznego Racławice Śląskie - Osoblaha. W tym celu postanowiono kontynuować partnerską współpracę pomiędzy Gminą Głogówek (Racławice Śląskie), a Osobłogą.
Omawiano również sposób sięgania po środki unijne na to przedsięwzięcie, widząc szansę we współpracy z Euroregionem Pradziad. Umówiono się na następne spotkanie w maju, na które każda ze stron przygotuje swoją wizję w celu opracowania wspólnego projektu.
Przed wojną z Racławic do Osobłogi (niem. Hotzenplotz) prowadziła szeroka na około 6 metrów droga brukowa. Drogą tą kilkuset niemieckich mieszkańców w marcu 1945 roku uciekło przed radzieckim natarciem. Po wojnie granicy bez specjalnego pozwolenia nie można było przekraczać. Z czasem drogę pokryła ziemia z pobliskich pól. Mało kto wie, że kilkanaście centymetrów pod powstałą drogą polną na długości około 800 metrów licząc od granicy państwa znajduje się nadal przypuszczalnie dobrze zachowana droga brukowa.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze