Artykuły
Sport: Pogoń już prawie "na czysto"
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Czwartek, 5 - Czerwiec 2014r. , godz.: 05:12
Pozyskanie środków unijnych i zaproszenia dla zespołu do gry w I lidze - to główne cele, jakie wyznaczyły sobie na najbliższe miesiące nowe-stare władze Pogoni.
Podczas walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego członkowie klubu wybrali do zarządu na kolejną kadencję tych, którzy wykonali ogrom kapitalnej roboty, otrzymując zresztą za swą pracę (społeczną) absolutorium: Dariusza Lisa, Tomasza Michalaka i Sławomira Ślepeckiego. Ponadto w skład czteroosobowego gremium wszedł Marcin Nykiel, były zawodnik Pogoni, obecnie zajmujący się szkoleniem koszykarzy w Raciborzu.
- Marcin ma głowę pełną pomysłów - mówi dla "TP" Dariusz Lis. - Myślę, że jego obecność w zarządzie przyniesie klubowi wiele korzyści.
Do komisji rewizyjnej został ponownie wybrany Arkadiusz Zaczyński. Miejsce Jana Gruszczyńskiego i Zbigniewa Szczypla zajęli natomiast Andrzej Chybziński i Mirosław Malinowski.
W okresie sprawozdawczym (lata 2010-2013) przychody Pogoni wyniosły 909.424 zł. Około 66 proc. tej kwoty stanowiły dotacje z instytucji publicznych, przy czym lwią część (niemalże całość) przekazał Urząd Miejski w Prudniku. Należy jasno i otwarcie powiedzieć, że bez przychylności burmistrza Franciszka Fejdycha i radnych RM Pogoni nie stać by było na grę w lidze centralnej. Bieżąca działalność klubu w minionym czteroleciu kosztowała 721 tys. zł. Kolejnych prawie 190 tys. zł "zjadły" zaległe zobowiązania płatnicze z lat 2008-2009, odziedziczone po nieudolnym, lekkomyślnym zarządzie, za sprawą którego Pogoni groziło bankructwo i ligowy niebyt. Na koniec zeszłego roku dług sportowej wizytówki Prudnika wynosił już tylko 42 tys. zł i stale maleje.
- Zarząd klubu realizował program stabilizacyjny i wprowadził do niego szereg innowacji polegających na ograniczaniu wydatków związanych z płacami zawodników, bazowaniu na zawodnikach z województwa opolskiego, a po podpisaniu umowy szkoleniowej i umowy o współpracy, na wychowankach MKS-u Smyk Prudnik - wymienia prezes Lis. - Działania w dalszej kolejności polegały na obniżaniu kosztów administracyjnych, zlikwidowaniu kosztów związanych z usługami telekomunikacyjnymi, ograniczeniu liczby osób podczas obsługi meczowej, racjonalnie ograniczone zostały także koszty transportu na mecze i przejazdy zawodników na treningi.
Obecny na spotkaniu (w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym) burmistrz Fejdych docenił zaangażowanie i profesjonalizm obecnych sterników klubu.
- Bardzo dobrze współpracuje mi się z zarządem - podkreślał. - Na tyle, na ile to możliwe, staramy się wspierać prudnicką koszykówkę (na 2014 rok miasto przekazało 150 tys. zł Pogoni i 62 tys. zł Smykowi - red.). Dotacje gminy rosną w miarę możliwości, ale staramy się rozumieć zapotrzebowanie klubu. Dzisiaj drugoligowa Pogoń jest naprawdę ważnym zespołem, promuje Prudnik praktycznie na terenie całego kraju.
Uznania dla zarządu i zawodników nie krył również starosta Radosław Roszkowski, deklarując także dalszą pomoc finansową, choć - jak zaznaczył - możliwości powiatu są w tej kwestii bardzo ograniczone.
Dariusz Lis w imieniu całego zarządu podziękował włodarzom Prudnika za wsparcie, zrozumienie i poświecony czas. Dziękował również zawodnikom, trenerowi, sponsorom, sympatykom oraz mediom, w tym naszej redakcji.
- Współpraca między zarządem a "Tygodnikiem Prudnickim" układa się wzorowo. W naszym patronie medialnym zawsze mamy oparcie - podkreślał.
A teraz zdań kilka o planach. Działacze Pogoń czynią starania o pozyskanie pokaźnych funduszy z Unii Europejskiej. W ramach programu "Erasmus+Sport" mogą wyciągnąć z Brukseli nawet 300 tys. euro. Do projektu pn. "Dwutorowa kariera sportowca, jako model lokalnego działania na rzecz podnoszenia poziomu sprawności fizycznej i intelektualnej" potrzebują jednak 4 partnerów z innych krajów wspólnoty. Poszukiwania trwają m.in. w Niemczech, Francji, Anglii, Włoszech, Chorwacji, na Litwie czy Słowacji.
Niewykluczone, że w przyszłym sezonie prudniczanie zagrają nie w II, a w I lidze. W związku z powiększeniem TBL, na zapleczu ekstraklasy zwolni się kilka miejsc. O jedno z nich zamierza ubiegać się obchodząca w tym roku 60-lecie Pogoń. Stosowna aplikacja ma trafić do PZKosz w lipcu. Bez względu na to, na którym szczeblu rozgrywek występować będzie nasz zespół, jego trzon nie powinien się zmienić. Czołowi koszykarze już zadeklarowali chęć pozostania w Prudniku. Co więcej, drużyna ma zostać wzmocniona. Na celowniku znajduje się kilku graczy, m.in. center z przeszłością w lidze słoweńskiej i znakomity strzelec jednej z ekip z woj. śląskiego.
Ambitne plany obejmują także stworzenie w Prudniku centrum szkolenia koszykówki, które skupiałoby zdolną młodzież z całej Opolszczyzny. Swoją aprobatę dla pomysłu wyraził również prezes Opolskiego Związku Koszykówki Jerzy Maciek.
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze