Artykuły
Groźna sytuacja: Woda wylała w Głuchołazach
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Czwartek, 5 - Czerwiec 2014r. , godz.: 05:05
Obfite, lokalne opady deszczu w górnym dorzeczu Białej Głuchołaskiej spowodowały groźne, choć krótkotrwałe podtopienie części Głuchołaz.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu władze miasta oceniały, że zalanych mogło zostać ponad sto budynków. Uszkodzeniu uległa również infrastruktura, drogi, mosty, media.
Woda pochodziła z gwałtownie przybierającej Białej Głuchołaskiej oraz potoku Starynka. W środę 21 maja między godziną 19.00 a 21.00 poziom wody w Białce podniósł się z 64 do 230 cm. Woda zalała centrum miasta, nie można było przejechać przez skrzyżowanie "ze światłami", stanowiące fragment drogi krajowej nr 40 w kierunku czeskich Mikulovic.
Na ul. Powstańców Śląskich (droga w kierunku Zlatych Hor), przy przejeździe kolejowym pod wozem strażackim zapadła się jezdnia (obyło się bez ofiar). Do Głuchołaz dowożono worki z piaskiem. Trudna sytuacja panowała również we wsiach na północ i północny zachód od Głuchołaz.
Nieco mniej groźnie było w powiecie głubczyckim, gdzie straż zabezpieczała posesje, drogi i wypompowywała wodę z gospodarstw i piwnic. Znajdujący się w środku między Głuchołazami a powiatem głubczyckim powiat prudnicki ominęła klęska. Położony niedaleko Głuchołaz górny bieg Złotego Potoku (który płynie w stronę ziemi prudnickiej), nie osiągnął nawet stanu alarmowego.
W czwartek do Głuchołaz przyjechał premier Donald Tusk, który obiecał poszkodowanym mieszkańcom środki finansowe w wysokości do 6 tys. zł. na osobę. O ich podziale będzie decydował lokalny samorząd.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze