Artykuły
Zgrzyt we współpracy: Delegacje z żonami
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Poniedziałek, 12 - Maj 2014r. , godz.: 02:28
Burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych skrytykował podczas sesji Rady Miejskiej część działań związanych z planowaną współpracą z miastem Wilmington w USA. Szef samorządu upublicznił listę osób, które - według propozycji otrzymanej od strony amerykańskiej - miałyby pojechać w zapoznawczą delegację za ocean. Lista jest co najmniej zaskakująca.
Do nawiązania bliższych kontaktów między samorządami Prudnik i amerykańskiego Wilmington nie dojdzie w najbliższych miesiącach. Burmistrz Prudnika chce, by decyzję w tej sprawie podjęły władze miasta po wyborach samorządowych.
Sprawę koordynuje Ryszard Bandurowski, reprezentujący stowarzyszenie przedsiębiorców "Rycerze Biznesu", który nawiązał kontakty z amerykańskimi partnerami, uzyskując poparcie dla inicjatywy współpracy z Prudnikiem i dając podstawy pod już sformalizowaną współpracę. Bandurowski przedstawił propozycje elementów przyszłej współpracy i zapowiedział prezentację Prudnika podczas wideokonferencji (pisaliśmy o tym w gazecie). Padła również propozycja wyjazdu delegacji z Prudnika do USA we wrześniu.
Burmistrz tłumacząc się zbliżającymi wyborami samorządowymi stwierdził, że decyzje o ewentualnej współpracy powinny podjąć nowe władze gminy. Takie też wyjaśnienie zostało wysłane do burmistrza Wilmington Dennisa Wiliamsa z prośbą o przełożenie decyzji na przyszły rok. Fejdych przekazał również radnym, iż zakres proponowanej współpracy nie był dotychczas z nim konsultowany.
Fejdych upublicznił też przedstawioną mu listę ze składem osobowym delegacji Prudnika na wyjazd do USA: - Nie jest mi znany klucz, według jakiego ustalono skład delegacji. (...) Propozycja składu delegacji, która dotarła do mnie od pani Constance Smith w żaden sposób nie była ze mną konsultowana i nie wydaje mi się, żeby to była reprezentacja władz samorządowych gminy Prudnik. W skład delegacji mają wchodzić: pan Ryszard Bandurowski z żoną, ja jako burmistrz z żoną, pan starosta Roszkowski, pan Leszek Korzeniowski (lider PO w regionie )z żoną, pan Wojciech Bandurowski z żoną. Nie potrafię tego zaakceptować.
- Z przykrością to mówię, bo przez dwa lata wydawało mi się, że dzieje się coś dobrego, ostatecznie uważam, że chyba nie do końca, i nie do końca widzę w tym tylko interes miasta Prudnika - dodał burmistrz.
Nieoficjalnie mówi się, że na ochłodzenie przychylności burmistrza do współpracy z Amerykanami miało podjęcie decyzji przez Wojciecha Bandurowskiego, prezesa Rycerzy Biznesu i syna Ryszarda Bandurowskiego, o kandydowaniu na stanowisko włodarza gminy.
Nie udało nam się uzyskać komentarza Wojciecha Bandurowskiego do wypowiedzi burmistrza przed drukiem gazety.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze