Artykuły
Prawo: Chciała pomóc Ukraińcom
Publikacja: Środa, 2 - Kwiecień 2014r. , godz.: 11:43
Przez cały marzec klienci Poczty Polskiej mogli wysyłać bezpłatnie paczki dla obywateli Ukrainy. W Prudniku jedną z osób, która zdobyła się na szlachetny gest i postanowiła pomóc, była pani Gizela.
- Należy się dzielić z tymi, którzy są w gorszej sytuacji niż my - podkreśla.
Nadanie paczki nie było jednak takie proste. W placówce pocztowej przy ulicy Kościuszki odmówiono pani Gizeli przyjęcia przesyłki z powodu przekroczenia wagi o 30 dkg (maksimum 10 kg).
- Jak ją ważyłam w domu, to się mieściła w limicie, naprawdę. Widocznie na poczcie mają dokładniejszą wagę. Kto mi ją teraz poniesie z powrotem do domu? Na miejscu jej nie przepakuję, ponieważ jest bardzo starannie zamknięta. Chciałam dopłacić za te 30 deka, ale pani w okienku poinformowała mnie, że musiałabym uiścić opłatę za nadanie całości, a to by mnie trochę kosztowało - opowiada ze łzami w oczach starsza kobieta.
Udaliśmy się z panią Gizelą na pocztę. Koniec końców pakunek został przyjęty. Prudniczanka zgodziła się go nadać pod groźbą obciążenia jej kosztami w razie zwrotu z granicy polsko-ukraińskiej.
- Nie chce mi się wierzyć, że ktoś może to zrobić z powodu 30 deka, wiedząc w dodatku, że jest w nim żywność dla potrzebujących - kończy nasza rozmówczyni. (w)Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze