Artykuły
Moszna: Na zamku i w szpitalu
Autor: DANIELA DŁUGOSZ-PENCA.
Publikacja: Środa, 26 - Marzec 2014r. , godz.: 02:18
Przez wiele lat temat Mosznej pojawiał się w różnych publikacjach, Zwłaszcza ostatnie lata sugerowały, iż dzieje się coś, co bulwersuje opinię publiczną. Od czasu budowy nowego szpitala dla Centrum Terapii Nerwic i wyprowadzenia pacjentów z zamku ciekawość wzrastała zwłaszcza gdy pojawiły się wiadomości, że tenże piękny zamek opustoszał i nie wiadomo do kogo należy.
Obecnie zamkiem zarządza spółka "Moszna Zamek". Jej właścicielem jest samorząd województwa opolskiego i stara się dysponować nim tak, aby nie przynosił strat materialnych i prestiżowych. Obecnie jest to hotel, który oferuje pokoje zwykłe i hrabiowskie (wyższy standard) oraz kompleksowe usługi SPA. Jest też restauracja i kawiarnia z ciekawymi daniami regionalnymi, która na umowie kateringowej obsługuje stołówkę w szpitalu CTN. Największą jednak atrakcją w zamku jest scena operetki, gdzie prezentowany jest program artystyczny z udziałem artystów nie tylko znanych w Polsce. Teatr Muzyczny w zamku powstał z inicjatywy Tomasza Białka i Barbary Pakury-Brzoski. Jest to ciekawa inicjatywa, gdyż na Opolszczyźnie nie było sceny muzycznej, a zamek w Mosznej sprzyja spotkaniom melomanów, którzy wyjeżdżali do Gliwic, Chorzowa czy Bytomia.
Od marca realizowany jest program reklamowany przez ciekawe folderki, afisze oraz Internet. Będzie więc grany: "Bal u Posejdona" - piosenki Anny German w wykonaniu Beaty Deutschman, "Operetka z humorem" -koncert "Księżniczka Czardasza", "Lata dwudzieste, lata trzydzieste wrócą piosenką" oraz "Trzy magiczne słowa"- muzyczna bajka edukacyjna, a w sezonie letnim zapewne inne.
Scena znajduje się w dużej galerii, która została przygotowana do wymogów Teatru Muzycznego. Wielokrotnie korzystali z Teatru Muzycznego "Castello" nie tylko opolanie ale osoby zainteresowane z pobliskich miejscowości. Planowane są też warsztaty muzyczne, bo Tomasz Białek wierzy, że repertuar i wiele nowych inicjatyw pomysłów przyciągnie do Mosznej nie tylko turystów ale i ludzi sztuki, a także uczestników spotkań, konferencji, zjazdów, które coraz częściej odbywają się wzajemnie. Tak więc zamek w Mosznej - owa "Perła Opolszczyzny" wchodzi w nowy etap życia, służy tym, którzy szukają wypoczynku i rekreacji. Służy też kuracjuszom hydro- i kinezyterapią oraz zwiedzaniem wnętrz. Często organizowane są bale okolicznościowe, także w strojach epoki, wesela, uroczystości rodzinne i spotkania towarzyskie, które w zamkowych komnatach i stylizowanych meblach mają swój urok.
A szpital TCN? Budynek wywołuje wiele skojarzeń według gustu pacjentów, a to "bunkier", a to "pudełkowiec". A przecież na tych nieużytkach i mokradłach powstał w dość krótkim czasie duży obiekt na około 140 osób. Piękne wykonane podjazdy, alejki, ścieżki zdrowia, parkingi. Posadzono wiele drzew i krzewów - oczywiście też rododendrony i azalie, zmeliorowano cieki wodne itd. Nie przypuszczałam, że tak pięknie rozwiązano infrastrukturę. Wewnętrz jeszcze pachnie świeży tynk, są sale do zajęć terapeutycznych, biura, gabinety, stołówka, nieco mała i pokoje 2-, 3-osobowe. Pacjenci w grupach leczą choroby cywilizacji w oparciu o rehabilitację psychosomatyczną pod opieką lekarzy, psychologów, terapeutów i personelu medycznego, znanego z czasów zamkowych. Ludzie cieszą się poprawą samopoczucia i dobrze, że tego typu placówka została na Opolszczyźnie, mimo zmiany miejsca. Ważne jest bowiem nie tylko gdzie się jest - chociaż to emanuje wciąż ciszą spokojem i urokami zieleni, ale ludzie, którzy są tak bardzo zaangażowani w problemy pacjentów szukających pomocy, spotykających się z dużą życzliwością i terapią w obecnie możliwym zakresie, a pewno z czasem będzie lepiej -czego CTN -owi serdeczni życzę.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze