Artykuły
Co po syndyku: Może kupi gmina
Publikacja: Środa, 26 - Marzec 2014r. , godz.: 02:09
Radny Jan Naskręt dopytywał burmistrza Prudnika, co się stanie z nieruchomościami po "Froteksie" po opuszczeniu tego terenu przez syndyka (stanie się to w tym roku). Kto będzie płacił za ich utrzymanie? Spora część nieruchomości znajduje się w prywatnych rękach i to ich właściciele za nie odpowiadają. Te obiekty, których syndyk nie zdołał sprzedać, mogą wrócić do byłych właścicieli "Froteksu" (i spółek powstałych na ich bazie), a to nie wróży dobrze ich przyszłości, wszak to oni doprowadzili do upadku zakład. Jest i trzecia ewentualność.
- Jeśli Gmina zdecyduje się na nabycie od syndyka pozostałego majątku, to koszty jego utrzymania będą ponoszone z budżetu Gminy Prudnik. Myślę, że ze strony konserwatora zabytków możemy liczyć jedynie na wsparcie merytoryczne i moralne, natomiast źródeł finansowania przedsięwzięć związanych z tym majątkiem należy upatrywać w środkach z funduszy Unii Europejskiej i środków własnych Gminy Prudnik - czytał odpowiedź burmistrza na ostatniej sesji rady jego zastępca Stanisław Hawron.
W marcu zaplanowane są spotkania władz miasta z podmiotami zainteresowanymi przyszłością pofroteksowskich terenów. (d)Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze