Artykuły
Kolejny napad na sklep: Bandyci z Chopina ujęci
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 5 - Marzec 2014r. , godz.: 12:22
Dwudziestodwuletni nożownik sterroryzował ekspedientkę jednego ze sklepów przy ulicy Kościuszki w Prudniku. Ten sam, który przed dwoma tygodniami dopuścił się rozboju na pracownicy osiedlowego sklepu przy Chopina.
W sobotę około godz. 7.30 do pawilonu spożywczo - monopolowego niedaleko cmentarza wszedł zamaskowany mężczyzna i grożąc sklepowej nożem zażądał wydania pieniędzy. Stojąca za ladą pracownica przeraźliwym krzykiem zaalarmowała przełożoną, która w tym czasie przebywała na zapleczu. Gdy druga z kobiet przybiegła na sklep, zaskoczony sprawca nie zastanawiając się długo, dał nogę. Personel może mówić o sporym szczęściu, bo w takiej sytuacji nożownik mógł stracić kontrolę nad swoim zachowaniem.
Wezwani na miejsce śledczy szybko ustalili rysopis napastnika i rozpoczęli jego poszukiwania. Penetracja miasta wzmożonymi siłami policji zajęła niespełna pół godziny.
- Po takim czasie od zgłoszenia przestępstwa kryminalni na ulicy Chrobrego zauważyli młodego mężczyznę, który wyglądem odpowiadał rysopisowi sprawcy napadu - relacjonuje sierż. sztab. Andrzej Spyrka, oficer prasowy KPP. - Podczas kontroli u 22-latka znaleziono nóż.
Paweł S. trafił na "dołek" prudnickiej komendy. Tego samego dnia został zatrzymany również jego 29-letni brat, Sławomir S.
- Zajmujący się sprawą policjanci szybko powiązali to zdarzenie z podobnym napadem sprzed dwóch tygodni - wyjaśnia sierżant Spyrka.
Przypomnijmy: 13 lutego w godzinach wieczornych dwaj niechlujnie zamaskowani (czapką i szalikiem) mężczyźni wtargnęli do sklepu przy ulicy Chopina. Jeden z nich przystawiając ekspedientce nóż kuchenny do szyi zmusił ją do otwarcia kasy fiskalnej. Oprócz 300 złotych rabusie zabrali z półek 6 butelek alkoholu i 10 paczek papierosów.
- Zabezpieczone ślady pozwoliły na przedstawienie mieszkańcom gminy Lubrza zarzutów rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Młodszy z braci odpowie również za usiłowanie rozboju. Obaj mężczyźni byli już wcześniej notowani przez policję, ale w związku z wykroczeniami oraz przestępstwami o wiele mniejszego kalibru - dodaje rzecznik Spyrka.
Sąd Rejonowy na wniosek prokuratora tymczasowo aresztował Pawła i Sławomira S. na 3 miesiące. Obu dytmarowianom grozi co najmniej trzyletnia odsiadka za kratami (górna granica kary to 15 lat). Ekspedientki miejscowych punktów handlowych mogą więc odetchnąć z ulgą. Przynajmniej na razie.
Pracownice sklepu, w którym doszło w weekend do zdarzenia, nie chciały z nami rozmawiać o jego szczegółach.
- Proszę nas zrozumieć, nie chcemy rozgłosu, wystarczająco jesteśmy zdenerwowane tym, że taka sytuacja miała miejsce u nas. Jest to bardzo stresujące. Dobrze, że sprawca został już ujęty. Dziękujemy, że tak się stało - powiedziała zdawkowo kierowniczka.
Cały napad zarejestrował sklepowy monitoring. Policjanci zabezpieczyli nagranie.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Przemoc, napady, pobicia, zabójstwa
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze