Artykuły
Pod paragrafem: "Marycha" wciąż pożądana
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 19 - Luty 2014r. , godz.: 11:28
Prudniccy policjanci zatrzymali w ostatnim czasie 6 mężczyzn zamieszanych w proceder narkotykowy. Na ich trop trafili dzięki zdobytym
ze znanych sobie źródeł informacjom.
Dwóch amatorów "marychy" wpadło w sidła organów ścigania na ulicy Wiejskiej.
- Podczas kontroli u 21- i 24-latka funkcjonariusze znaleźli woreczki z zielonym suszem roślinnym. Po sprawdzeniu testerem narkotykowym, okazało się, że to marihuana o łącznej wadze blisko 6 gramów. Pracujący nad sprawą policjanci ustalili, że narkotyki pochodzą z Czech - relacjonuje sierż. sztab. Andrzej Spyrka, oficer prasowy KPP.
Nazajutrz rano śledczy ustalili kolejnego mężczyznę (20 l.) mającego związek z tą samą sprawą.
- Materiał dowodowy zebrany przez policjantów pozwolił na przedstawienie zatrzymanym łącznie 9 zarzutów m. in. posiadania, sprzedaży i nielegalnego przywozu narkotyków na teren naszego kraju - informuje rzecznik Spyrka. - Podejrzani przyznali się do zarzucanych im czynów. Grozi im za to nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Z kolei podczas penetracji jednego z mieszkań w Prudniku kryminalni ujawnili 4 gramy tych samych środków odurzających. Ich właściciel (22-latek) przywiózł je także z kraju naszych południowych sąsiadów. Może za to spędzić do 5 lat za kratami. Konsekwencje czekają również jego o 5 lat młodszego kompana, przy którym także znaleziono "trawkę". Obaj prudniczanie przyznali się do winy.
Niechlubnym rekordzistą ostatnich tygodni okazał się 23-latek, zatrzymany do kontroli drogowej na terenie miasta.
- Z informacji, jakie posiadali policjanci wynikało, że kierujący renault megane może przewozić narkotyki - zdradza sierżant Spyrka.
Podejrzenia okazały się trafne. W trakcie przeszukania samochodu należącego do mężczyzny znaleziono słoik, w którym w opakowaniach foliowych znajdowało się 30 gramów marihuany. Również i w tym przypadku susz pochodził z Czech. Sprawca przyznał się do jego przywozu. Teraz grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że od kwietnia ubiegłego roku marihuana w Czechach jest legalna. Można ją kupić na receptę w aptece, jako środek pomagający w leczeniu takich schorzeń jak stwardnienie rozsiane, choroba Parkinsona czy AIDS. Jednemu pacjentowi przysługuje jednak nie więcej niż 5 gramów miesięcznie. Bez wątpienia część leczniczej "marychy" trafia potem na czarny rynek. W Polsce karane jest posiadanie nawet śladowych ilości tego "specyfiku". Rocznie odnotowuje się ok. 30 tys. przestępstw związanych z jego posiadaniem, uprawą lub sprzedażą.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Narkotyki
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze